Steven Seagal i Władimir Putin

i

Autor: AFP/EAST NEWS

Steven Seagal poparł Rosję! Słynny aktor świętował urodziny w Moskwie

2022-04-13 10:27

Steven Seagal był swojego czasu jedną z czołowych gwiazd Hollywood. W ostatnich latach słynie jednak z czegoś zgoła innego - ogromnej sympatii do Władimira Putina. Wielu z was nie zdziwi zatem fakt, że celebryta otwarcie poparł ostatnie działania Rosji, a swoje 70. urodziny świętował w Moskwie.

Steven Seagal nie kryje się ze swoimi proputinowskimi poglądami. Aktor, który swoje 5 minut sławy ma już stanowczo za sobą, od lat otwarcie popiera Władimira Putina i jego politykę. Przed sześcioma laty Seagal otrzymał nawet rosyjskie obywatelstwo, a w 2018 roku wstąpił do skrajnie prorosyjskiej partii politycznej Sprawiedliwa Rosja.

Aktor uważa swojego przyjaciela Władimira Putina za jednego z największych żyjących przywódców świata, a jego aneksję Krymu za rozsądne posunięcie. Seagal nie jest oczywiście jedynym człowiekiem ze świata kina, który sympatyzował z prezydentem Rosji. Większość celebrytów odcięła się jednak od Putina po tym, jak dokonał bestialskiej agresji na Ukrainę (byli to między innymi Natalia Oreiro i Gerard Depardieu). Steven Seagal pozostaje jednak nieugięty w swoich przekonaniach, a ostatnio przeszedł już samego siebie.

ZOBACZ TAKŻE: Nikita Michałkow - zdobywca Oscara ośmiesza się swoimi antyukraińskimi teoriami

Steven Seagal poparł Rosję - skandaliczne wystąpienie na urodzinach aktora

10 kwietnia 2022 roku Steven Seagal skończył 70. lat. Urodziny świętował w moskiewskiej restauracji "Mario", a na imprezie zjawiło się wielu proputinowskich propagandystów, w tym między innymi dziennikarz Władimir Sołowjow i redaktor naczelna kontrolowanej przez państwo sieci informacyjnej RT - Margarita Simonian.

W trakcie przyjęcia, Steven Seagal wygłosił przemowę, w której podkreślał swoją sympatię do Rosji. Oczywiście, mimo posiadanego obywatelstwa, Seagal nie nauczył się mówić po rosyjsku, zatem jego przemowę tłumaczyć musiał Sołowjow.

Wszyscy jesteście moją rodziną i moimi przyjaciółmi. I kocham was wszystkich. Stoimy razem, na dobre i na złe - obwieścił Steven Seagal w swoim toaście.

Internauci nie pozostali oczywiście obojętni. Instagramowy profil aktora zalała fala komentarzy, w których obserwatorzy wstawiają flagi Ukrainy i bez ogródek nazywają Seagala Pudlem Putina.

ZOBACZ TAKŻE: Naprawdę nie powinien tego robić? TVP o Mateuszu Borku: "Dziennikarza obowiązuje kodeks etyki"