W filmie przedstawione są m.in. niezwykle dosłowne sceny gwałtu i morderstw, które zmusiły niektórych widzów do wyjścia z kina. Słowik jak na razie wyświetlany był jedynie na pokazach specjalnych m.in. w Australii. Jak donosi australijski serwis ABC News jedna z kobiet wychodząc z sali powiedziała, że nie jest w stanie oglądać go dalej. Na taki krok zdecydował się także jeden z widzów, którzy przyznał później na Twitterze, że pierwszy raz opuścił salę w trakcie seansu i wrócił dopiero po chwili przerwy.
Słowik, film Jennifer Kent, wywołał ogromne kontrowersje, a kilku wzburzonych widzów zdecydowało się wyjść z kina podczas seansu. Nie jest to oczywiście pierwszy przypadek, w którym brutalne sceny w filmie są zbyt trudne to oglądania. Jednak wiele osób jest jednocześnie zdania, że Słownik to obraz genialny, który przejdzie do historii.
Słowik - o czym jest bulwersujący film Jennifer Kent?
Akcja Słowika dzieje się w 1825 roku w okresie kolonizacji Australii. 21-letnia Claire, główna bohaterka filmu, staje się ofiarą okrutnej zbrodni z rąk swojego pana, porucznika Hawkinsa i jego podwładnych. Gdy dziewczyna orientuje się, że nikt nie pomoże jej wymierzyć sprawiedliwości na swoich oprawcach, postanawia zrobić to na własną rękę.
To, że Słowik jest wyjątkowo trudnym do obejrzenia filmem, przyznała sama reżyserka. Jennifer Kent powiedziała także, że chciała przedstawić fragment historii Australii, o którym rzadko mówi się głośno. O Słowiku można znaleźć mnóstwo pozytywnych recenzji ludzi, którzy jednak wytrwali do końca. Wielu osób pisze, że nie może o nim zapomnieć na długo po seansie i określa go jako film niezwykle ważny. Niestety jak na razie nie wiadomo, czy i kiedy trafi on na ekrany polskich kin.