Will Smith spoliczkował Chrisa Rocka na Oscarach w 2022 roku. Słynny komik rzadko trzyma język za zębami i znany jest z tego, że lubi prezentować ze sceny niewybredne żarty. Takie padły również w stronę hollywoodzkiego aktora i jego żony, podczas gali rozdania prestiżowych statuetek. W pewnym momencie Will Smith nie wytrzymał, wstał z fotela i pewnym krokiem wtargnął na scenę, uderzając mężczyznę prosto w twarz. I chociaż później aktor przepraszał za swoje zachowanie, to niesmak w branży pozostał. Teraz do tej sprawy postanowił wrócić Sean Penn.
Will Smith powinien pójść do więzienia? Sean Penn przypomina sprawę sprzed lat
Gwiazdor "Rzeki tajemnic" i "Obywatela Milka" w jednym z ostatnim wywiadów wyprowadził się z równowagi. W rozmowie z "Variety" postanowił odnieść się do słynnego oscarowego incydentu i wygląda na to, że do dziś nie może wyjść z podziwu, dlaczego Will Smith nie został ukarany za swoje przewinienie. Jednocześnie przypomniał, że on kiedyś za podobne zachowanie trafił przecież za kratki. Przypomnijmy, że chodzi o sytuację z 1987 roku, gdzie Sean Penn na planie filmowym opluł i uderzył statystę. Wtedy trafił za to do więzienia na dwa miesiące, ale ostatecznie wyszedł po 33 dniach. Warto też wrócić do 2010 roku, gdzie Penn zaatakował paparazzo i skazano go na 3 lata więzienia w zawieszeniu, 300 godzin prac społecznych i przymusową terapię kontrolowania gniewu. Dlatego jest zły, że całe to spoliczkowanie Chrisa Rocka uszło Smithowi właściwie na sucho.
Nie znam Willa Smitha. Spotkałem go raz. Wydawał się wtedy bardzo miły. [...] Więc po kiego plujesz na siebie i wszystkich taką durnotą? Dlaczego ja poszedłem do więzienia za podobne przewinienie, a reszta tam siedzi i tylko się gapi. Dlaczego wstaliście i oklaskaliście jego najgorszą chwilę jako istoty ludzkiej?" - powiedział Sean Penn