Film Netflixa okazał się zbyt odważny? Takie zdanie na ten temat ma część widzów, która zdecydowała się obejrzeć film Polar z Madsem Mikkelsenem w roli głównej. Film miał swoją premierę 25 stycznia i już wywołał spore kontrowersje. Co więcej, sam aktor wcielający się w głównego bohatera, przyznał, że po zagraniu niektórych scen potrzebował sporo czasu na dojście do siebie.
Polar - premiera, obsada, zwiastun nowego filmu Netflixa o emerytowanym zabójcy
Film Netflixa zbyt brutalny?
Polar, który jest adaptacją komiksu, opowiada o płatnym zabójcy podejmującym decyzję o przejściu na emeryturę. Okazuje się jednak, że jego szef nie ma obiecanych mu pieniędzy, więc postanawia się go pozbyć. Film z taką fabułą siłą rzeczy musi być brutalny. Okazuje się jednak, że twórcy filmu postanowili w tym względzie nie szczędzić widzów. W jednej ze scen Duncan Vizla, główny bohater, jest poddawany wymyślnym torturom. Mikkelsen, który wciela się w tę postać, w wywiadzie dla syfy.com powiedział, że nagranie tej sceny było dla niego niezwykle trudne i potrzebował później kilku tygodni, żeby dojść do siebie.
Sceny z filmu na Pornhubie
W Polar nie brak też bardzo dosłownych, realistycznych scen seksu, w których możemy zobaczyć m.in. Mikkelsena z 22-letnią Ruby O. Fee. Erotyka w filmie jest ostra do tego stopnia, że te fragmenty trafiły m.in. na Pornhub i inne serwisy erotyczne. Wygląda na to, że ograniczenie wiekowe 18+ przy tym filmie zdecydowanie nie zostało przyznane na wyrost.