Podczas trwającego obecnie 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji swojego debiutu doczekało się “The Palace” – najnowsze dzieło kontrowersyjnego polskiego reżysera, który zresztą nie stawił się osobiście na wydarzeniu. I choć czarna komedia (którą z założenia miał być film Polańskiego) otrzymała trzyminutowe owacje na stojąco, możemy wywnioskować, że była to jedynie kurtuazja i gest dobrej woli wobec zgromadzonej obsady – na premierze stawili się Oliver Masucci, Fanny Ardant, Joaquim de Almeida i Fortunato Cerlino, oraz producent Luca Barbareschi.
Roman Polański zalicza spektakularną porażkę. “The Palace” został zmieszany z błotem
Akcja “The Palace” rozgrywa się w sylwestrową noc 1999 roku, w szwajcarskim hotelu Gstaad Palace. Losy gości hotelowych oraz personelu zaczną się wówczas przeplatać w dość nieoczywisty sposób. Jak się zatem domyślacie z opisu fabularnego – nowy film Romana Polańskiego miał być dziełem satyrycznym – czarną komedią w stylu zeszłorocznego “W trójkącie”. Ale niestety nie wyszło.
Filmowi zarzuca się przede wszystkim, że jest nieśmieszny i pretensjonalny. Nie broni go ponoć nawet obsada, która – zdaniem recenzentów – nie stanęła na wysokości zadania. Na obecną chwilę (4 września 2023) “The Palace” może “pochwalić się” wynikiem okrągłego 0% pozytywnych opinii w serwisie Rotten Tomatoes (na 10 recenzji). Kolorowo nie jest również na naszym polskim Filmwebie, gdzie swoimi odczuciami podzieliło się 5 krytyków i wycenili oni dzieło Polańskiego na 3,2 w 10-stopniowej skali. Red. Jakub Popielecki określił “The Palace” mianem kabaretu starszych panów, zaś Miłosz Stelmach stwierdził, że jest to najśmieszniejszy film Polańskiego od czasu “Pianisty”. Zagraniczni krytycy też nie przebierali w słowach. Oto kilka przykładowych opinii:
Okropność, która z miejsca stała się największą filmową porażką roku, a może nawet dekady – Kevin Maher z Timesa.
Film tak straszny, że twórca nie może się już dłużej bronić (przed oskarżeniami o przestępstwa seksualne – przyp. red.) ze względu na swój geniusz – Jo-Ann Titmarsh z London Evening Standard.
Nie wiem, czy kiedykolwiek słyszałem tak głuchą ciszę podczas projekcji filmu, który tak strasznie stara się widza rozbawić – Owen Gleiberman z Variety.
Dziennikarz Guardiana pokusił się nawet o stwierdzenie, że “The Palace” to film, którego nie da się oglądać na trzeźwo. Auć.
“The Palace” – kiedy premiera filmu Polańskiego w polskich kinach?
Raczej nieprędko, o ile w ogóle. Roman Polański miał zresztą spory problem ze sfinansowaniem tego przedsięwzięcia i skompletowaniem obsady (aktorzy mieli odmawiać udziału). Nie wiadomo, czy “The Palace” doczeka się szerszej dystrybucji, w tym polskiej, ale na obecną chwilę śmiało możemy stwierdzić, że szanse ma dość marne.
