Agnieszka z "Rolnik szuka żony" zdecydowanie należy do uczestników, którzy wzbudzili w programie największe emocje. Wszystko ze względu na jej kontrowersyjne podejście do relacji oraz kandydatów, którzy próbowali skraść serce rolniczki. Kobieta na swoje gospodarstwo zaprosiła Mateusza, Jana i Ireneusza, z którymi przeżyła wiele zaskakujących przygód oraz poważnych rozmów. Niektóre z nich bywały naprawdę bezpośrednie, co nie zawsze szło w parze z tym, czego oczekiwali od niej widzowie. Właścicielka imponującego ośrodka jeździeckiego niestety nie cieszy się zbyt wielką sympatią wśród widzów. Przecieki z finału "Rolnik szuka żony" 2023 tylko to potwierdziły.
"Rolnik szuka żony" - Agnieszka Kwiatkowska
Rolniczka wielokrotnie podkreślała, że w programie poszukuje wysokiego mężczyzny z uporządkowanym życiem zawodowym, dystansem do siebie, poczuciem humoru, ale również cierpliwością w stosunku do niej. Agnieszka Kwiatkowska nie ukrywała tego, że zdaje sobie sprawę z tego, że ma specyficzne podejście do życia, a jej poglądy i zasady mogą być dla wielu zaskakujące. Choć na jej 17 ha gospodarstwo przyjechała trzech kandydatów starających się zdobyć jej względy, to żaden z nich nie wywarł na niej wrażenia, na które liczyła. Już od jakiegoś czasu sugerowała, że najprawdopodobniej nie wybierze żadnego z kandydatów, ponieważ Mateusz jest zbyt mało stanowczy, a pozostali panowie również nie sprawiają, że miękną jej kolana. Tuż przed finałem 10. edycji programu, światło dzienne ujrzał fragment rozmowy rolniczki z Martą Manowską, w której przyznała, że niczego nie żałuje. Nie wiadomo jednak czy chodzi o zdecydowaną postawę względem kandydatów i surowe oceny wobec nich, czy udział w programie.
Nic bym nie zmieniła - podkreśliła.
Czyli to było ważne doświadczenie? - dopytywała prowadząca.
Myślę, że jedno z ważniejszych w moim życiu. Pozwoliło mi to troszeczkę może spojrzeć ich oczami na siebie - dodała Agnieszka.
Szczera rozmowa nie zakończyła się jednak na tym. Finał show i świadomość tego, że są to jej ostatnie chwile w programie pozwoliły się jej nieco bardziej otworzyć.
Jestem konkretna, jestem bardzo zdecydowana... - podsumowała z pełną powagą rolniczka.
Jak myślicie, Agnieszka odnosiła się do udziału w programie czy jednak do któregoś z kandydatów? Uważacie, że uczestniczka mogła zmienić zdanie i na ostatnim etapie nieco zaskoczyć wyborem?