Choć "Gladiator 2" może imponować rozmachem, to trudno zaprzeczyć, że produkcja okazała się jednym z największych wyzwań w karierze Ridleya Scotta. Przy budżecie 250 mln dolarów i dodatkowych 100 mln przeznaczonych na promocję, film ledwie przekroczył próg 370 mln dolarów przychodów, co oznacza, że twórcy mogą uznać ten projekt za finansową porażkę.
Gladiator 3. Co wydarzy się w kolejnej części?
Mimo to Scott pozostaje optymistą. Reżyser ma już w głowie koncepcję trzeciej części, którą porównuje nawet do historii Michaela Corleone z kultowej sagi "Ojciec chrzestny". Głównym bohaterem kontynuacji ma być ponownie Lucjusz, grany przez Paula Mescala. Jak zdradził Scott, fabuła będzie skupiać się na losach bohatera, który musi zmierzyć się z nową rzeczywistością, w której nigdy nie chciał się znaleźć.
Choć plany wydają się ambitne, przyszłość projektu stoi pod dużym znakiem zapytania. Niezadowalające wyniki finansowe "Gladiatora 2" mogą wpłynąć na decyzję studia, które prawdopodobnie zrewiduje budżet dla ewentualnej kontynuacji. Jeśli jednak Scott dopnie swego, premiera trzeciej części mogłaby odbyć się pod koniec 2027 roku, a zdjęcia miałyby zostać zrealizowane na Malcie i w Maroku.
Gladiator 2 - wielkie widowisko, czy wielka porażka?
Nowy film Scotta spotkał się z mieszanymi reakcjami zarówno krytyków, jak i widzów, a wielu z nich uznało go wręcz za nieudaną kontynuację. Recenzenci wytykali tej produkcji liczne słabości, jak np. powtarzalność fabuły, kiepski, nieangażujący scenariusz, a także zupełnie niewykorzystany potencjał aktorski.
Czy po tak ostrych słowach krytyki 87-letni reżyser przekona Hollywood do kolejnego epickiego widowiska? Żeby poznać odpowiedź na to pytanie, będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, ale pewne jest jedno - Scott ani myśli spoczywać na laurach.