Świat “Rebel Moon” powstawał w umyśle Zacka Snydera przez dwadzieścia lat – reżyser otwarcie przyznał, że marzył o takim projekcie i choć inspirował się “Gwiezdnych wojnami”, to chciał stworzyć coś dojrzalszego, co posiadałoby własną, unikalną tożsamość. W rozmowie z Eską zaznaczył też, że obie części “Rebel Moon”, jako spójną historię, uważa za swoje największe z dotychczasowych osiągnięć.
Naprawdę nie lubię wybierać pomiędzy swoimi dziećmi, ale na ten moment jest to mój ulubiony film – stwierdził.
Główną bohaterką jest tutaj Kora (w tej roli Sofia Boutella), posiadająca mroczną przeszłość wojowniczka, która chce odkupić winy i stawić czoła złu nękającemu galaktykę. Towarzyszy jej cały zastęp bohaterów, w których wcielają się m.in. Djimon Hounsou (“Strażnicy galaktyki”), Charlie Hunnam (“Synowie anarchii”), Michiel Huisman (“Gra o tron”), Doona Bae (“Atlas chmur”) i Staz Nair (“Supergirl”), a także Ed Skrein (“Deadpool”) jako główny złoczyńca i sir Anthony Hopkins w roli narratora.
“Rebel Moon Część 2: Zadająca rany” – o czym opowiada film?
Akcja drugiej odsłony rozpoczyna się tuż po zakończeniu pierwszej i porzucamy tu kino drogi, by skupić się na przygotowaniach do walki i, oczywiście, samej walce z siłami nieprzyjaciela. W oficjalnym opisie fabuły “Rebel Moon 2” czytamy: bohaterowie szykują się do walki obok dzielnych mieszkańców Veldt w obronie ich niegdyś spokojnej wioski, a teraz nowej ojczyzny tych, którzy stracili własne w walce z Macierzą. Tuż przed starciem z wrogiem wojownicy muszą zmierzyć się jeszcze z prawdami o własnej przeszłości, które ujawniają powody, jakie pchnęły ich do walki. Kiedy brutalne imperium z całą mocą uderza w rodzącą się rebelię, zadzierzgują się nierozerwalne więzi, objawiają się bohaterowie i rodzą się legendy.
Premiera filmu odbyła się w piątek 19 kwietnia 2024 roku na Netfliksie (znajdziecie tam też pierwszą część).
SPRAWDŹ TEŻ: Netflix porwał się na kolejną klasykę literatury. Tak prezentuje się “Sto lat samotności”