“Rebel Moon” to kolejna propozycja dla miłośników produkcji ze styku science fiction i fantasy, za którą odpowiada twórca “300”, “Ligi sprawiedliwości” i “Armii umarłych” – Zack Snyder. Reżyser pracował nad swoją wizją przed dwie dekady i nigdy nie ukrywał, że silnie inspirował się “Gwiezdnymi wojnami”. W rozmowie z Eską przyznał, że rozumie więc pojawiające się porównania do dzieła George’a Lucasa, ale zapewnił przy tym, że gdy widzowie obejrzą “Zadającą rany”, zrozumieją, że oba te uniwersa znacząco się od siebie różnią.
Tym oczywistym porównaniem jest fakt, że wprost przyznałem, iż się nimi [“Gwiezdnymi wojnami – przyp. red.] inspirowałem. Ale myślę, że teraz, jak widzowie zobaczą całość, to zrozumieją, że to coś zupełnie odrębnego – wyznał Zack Snyder w rozmowie z Natalią Nowecką z ESKA.pl.
Reżyser jest też niezwykle dumny ze swojego najnowszego dzieła i bez ogródek przyznał, że ze wszystkich filmów, które dotąd nakręcił, “Rebel Moon” jest jego ulubionym.
Naprawdę nie lubię wybierać pomiędzy swoimi dziećmi, ale na ten moment jest to mój ulubiony film, bo dopiero go skończyliśmy.
SPRAWDŹ TEŻ: “Rebel Moon Część 2: Zadająca rany” od dziś na Netfliksie. O czym opowiada film Zacka Snydera?
“Rebel Moon Część 2: Zadająca rany” – byliśmy na uroczystej premierze nowego filmu Netfliksa
Choć film ujrzał światło dzienne dopiero dziś, w piątek 19 kwietnia, my widzieliśmy go już przed kilkoma dniami. Na zaproszenie Netfliksa udaliśmy się bowiem do Londynu, gdzie oprócz Zacka Snydera, udało nam się złapać Sofię Boutellę, czyli odtwórczynię roli Kory i główną gwiazdę filmu. Aktorka opowiedziała nam o pracy ze słynnym reżyserem, wychwalając go pod niebiosa.
Jest wielkim reżyserem, bardzo zaangażowanym i drobiazgowym. Dba o każdy szczegół i wie, jaką historię chce opowiedzieć. I jest też po prostu fajnym człowiekiem. Zarażał nas entuzjazmem i dbał o nas sprawiając, że dla niego chcieliśmy dać z siebie absolutnie wszystko – opowiedziała.
Podczas pokazu pojawili się również m.in. Staz Nair (filmowy Tarak), Ed Skrein (Atticus Noble), Fra Fee (Balisarius), Stuart Martin (Den), Ingvar Sigurðsson (Hagen) oraz żona Zacka Snydera, Deborah Snyder, pełniąca funkcję producentki. Zack Snyder zażartował ze sceny, że zrealizuje “Rebel Moon” w wersji holiday special, choć w sumie to mamy wątpliwości, czy przypadkiem nie mówił serio.
Po pokazie filmu Netflix zabrał nas na specjalny event, dzięki któremu przenieśliśmy się do świata “Rebel Moon” – zarówno w sensie bardziej symbolicznym, jak i dosłownym. Miejsce wydarzenia było bowiem wystylizowane na wioskę Veldt, w której rozgrywa się akcja filmu, a na każdym kroku towarzyszyli nam członkowie lokalnej społeczności (tak naprawdę to aktorzy, ale tak wczuli się w role, że chwilami można było o tym drobnym fakcie zapomnieć). Mieliśmy też możliwość zagrać w grę VR, za sprawą której mogliśmy poczuć się jak pełnoprawni bohaterowie tej opowieści, chwycić za broń i walczyć w imię Rebelii.
Zatem podsumowując – Netflix stanął na wysokości zadania, a krótką wideorelację z naszej wizyty w świecie “Rebel Moon” znajdziecie w załączonym materiale wideo (film zaś dostępny jest w ofercie platformy).