Pulp Fiction - Tarantino pozwany. Na początku listopada, reżyser Quentin Tarantino pojawił się na targach kryptowalut, gdzie ogłosił licytację niepublikowanych wcześniej scen z kultowego filmu "Pulp Fiction". Dokładnie chodzi o siedem fragmentów rękopisu scenariusza, do których dodatkiem ma być komentarz reżysera w formie audio. Tarantino całość chce sprzedać w formie NTF, czyli niewymienialnego tokena.
Dlaczego Miramax pozywa Tarantino?
Na decyzję studia Mirimax nie musieliśmy długo czekać, bo już 16 listopada wysłała pismo do Quentina, oskarżając go o naruszenie praw autorskich. Według studia, to oni mają wszystkie prawa do filmu, a reżyser wcześniej nie skonsultował z nimi całej akcji.
"Quentin Tarantino zdecydował się chciwie, lekkomyślnie i celowo zignorować umowę. Powinien postępować zgodnie z prawnym i etycznym podejściem, które polega na komunikowaniu się ze studiem w sprawie proponowanych przez niego pomysłów" - mówi Bart Williams, prawnik studia
W dalszym oświadczeniu czytamy, że Mirimax ma własne plany na wejście z "Pulp Fiction" w rynek kryptowalut.
Tarantino odpowiada na zarzuty
Prawnik Tarantino twierdzi, że reżyser ma jednak pełne prawo do publikacji scenariusza "Pulp Fiction" i nie narusza warunków umowy. Nie zamierza wycofać licytacji niepublikowanych scen i dalej pozostaną w sprzedaży. Studio Mirimax nie zgadza się z prawnikami filmowca i podtrzymuje swoje oskarżenia. Sprawa trafi do sądu i tam dowiemy się, czy Quentin Tarantino faktycznie złamał prawo.