„Puchatek: Krew i miód” to historia, która dzieje się wiele lat po tym, jak Krzyś dorósł i opuścił Stumilowy Las oraz swoich wiernych kompanów Kubusia i Prosiaczka, by rozpocząć dorosłe życie. Piękne czasy przyjaźni i przygód to już przeszłość. Samotni i zgorzkniali Kubuś i Prosiaczek pogrążają się w smutku i pielęgnują w sobie gniew, który zmienia ich w dzikie bestie. Ich przysmakiem już nie jest miód, ale ludzka krew. A po nocach śnią o okrutnej zemście na dawnym przyjacielu. Tymczasem niczego niepodejrzewający Krzyś powraca, by przedstawić im swoją ukochaną. Nie wie, że nie wchodzi się dwa razy do tego samego lasu... Dostępny jest już zwiastun. Znamy także datę premiery.
"Rzemiosła świata według Orskiej: szkło kryształowe" - na szlaku mistrzów rękodzieła w Zoom TV
„Puchatek: Krew i miód” - premiera, zwiastun
Kiedy odbędzie się premiera produkcji „Puchatek: Krew i miód”? Film w kinach już od 31 marca. Zwiastun zamieszczamy poniżej.:
„Puchatek: Krew i miód” - kulisy powstawania
Zanim padł pierwszy klaps na planie „Puchatek: Krew i miód” w reżyserii Rhysa Frake-Waterfielda, w sieci już huczało od plotek i spekulacji. Fani tego gatunku prześcigali się w sugestiach, czy produkcja będzie równie brutalna i pełna ekstremalnej przemocy jak „Terrifier 2". W końcu twórcy zdecydowali się przerwać milczenie. Ujawnili, że ich nowe dzieło wbije nóż prosto w serca tym, którzy wychowali się na sielankowej przyjaźni Krzysia z Puchatkiem i Prosiaczkiem ze Stumilowego Lasu. Jak czytamy w „Variety”, już dwa lata temu Rhys Frake-Waterfield planował nakręcenie niskobudżetowego horroru za maksymalnie sto tysięcy dolarów (ok. 442 tys. złotych – przyp. red.). Miał nawet gotowy pomysł na fabułę. Wziął na warsztat kontynuację historii Prosiaczka i Puchatka, którzy po tym, jak zostali porzuceni przez Krzysia, zmienili się w żądne krwi bestie. Zebrał fundusze, skompletował obsadę i wziął się za urzeczywistnienie swojego snu o popularności i dużych pieniądzach.