Wpadki w Milionerach są uwielbiane przez fanów teleturnieju. Niektóre z nich zapadają w pamięci na bardzo długo i potrafią rozbawić do łez, inne wywołują ogromne zdumienie i niedowierzanie. Bywa też tak, że niektóre z wtop są niezwykle stresujące dla produkcji i dają złudną nadzieję uczestnikom. Tak było i tym razem. Choć wszystko wskazywało na to, że dobra passa trwa i mężczyzna bez większych trudności dotrze do pytania za milion, to w pewnym momencie wydarzyło się coś, co kosztowało wszystkich sporo stresu. Prowadzący Milionerów wprowadził uczestnika w błąd. Chwilę później zniesmaczony mężczyzna musiał pożegnać się z programem.
Słowo na Ć w Familiadzie. Uczestniczka rozłożyła wszystkich na łopatki
Milionerzy - wpadka z sarną
Uczestnik programu musiał udzielić odpowiedzi na pytanie za 16 tysięcy dotyczące tego, które zwierzę jest przykładem typu koziorożca, z łaciny określanego jako ibex. Mężczyzna miał do wyboru 4 odpowiedzi, koza, świnia, zając i sarna. Ze względu na to, że nie był pewien swoich typów, zdecydował się skorzystać z koła ratunkowego - telefonu do przyjaciela. Chwilę po rozmowie poprosił, aby zaznaczyć odpowiedź D, czyli sarna.
Milionerzy - wpadka prowadzącego
Prowadzący program Jeremy Clarkson zareagował na tę odpowiedź niezwykle entuzjastycznie. Był przekonany, że mężczyzna podał prawidłową odpowiedź, dzięki czemu na jego konto wpłyną kolejne pieniądze.
Nie muszę nawet patrzeć na ekran. Sarna to oczywiście prawidłowa odpowiedź.
Prowadzący przekonywał gracza, że odpowiedział poprawnie. Podkreślił nawet, że szczęście wyjątkowo mu sprzyja. Jednak po chwili w tle rozbrzmiał tzw. gong, oznaczający przegraną. Okazało się, że właściwą odpowiedzią jest koza.
Największe wpadki w TV. O tych wtopach niektórzy woleliby zapomnieć!
Jednak nie… Co? To nie sarna? Widziałem je kiedyś w Afryce. O nie, właśnie straciłeś 15 tysięcy funtów (…) Teraz mi smutno, myślałem, że wespniesz się po tej drabince do miliona
Sytuacja niezwykle zaskoczyła nie tylko Clarksona i fanów, ale przede wszystkim uczestnika, który musiał pożegnać się z programem. Fani teleturnieju wytykają prowadzącemu, że Alan Horsburgh nie usłyszał od niego przeprosin.