Polskie komedie, które są śmieszne. Nie ma co ukrywać, że czasy wspaniałych komedii mamy już za sobą. Chłopaki nie płaczą, Kiler, Rejs - te filmy przeszły już do historii i osiągnęły status kultowych. Tak samo jak bawiły kiedyś, bawią również dzisiaj. Trudno szukać we współczesnych produkcjach tak oryginalnych historii i genialnie napisanych dialogów. To jednak nie oznacza, że na przestrzeni ostatnich lat nie powstała żadna dobra komedia. Dzisiejsze zestawienie udowadnia, że zdarzają się perełki w polskiej kinematografii. Przedstawiamy tytuły, które mogą naprawdę rozbawić!
Atak paniki
Wielowątkowa opowieść, w której zwyczajni ludzie wpadają w wir nieoczekiwanych wydarzeń, co całkowicie zmienia ich życie. Komedia idealnie pokazuje, że nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje. Widzowie bardzo wysoko ocenili grę aktorską Magdaleny Popławskiej i Bartłomieja Kotchedoffa.
Pan T.
Komediodramat opowiada o losach literata, który próbuje odnaleźć siebie. Akcja dzieje się w Warszawie, w roku 1953. Życie tytułowego Pana T. staje się jeszcze ciekawsze, gdy jego sąsiadem zostaje chłopak z prowincji i czyni go swoim idolem. Film inspirowany postaciami prawdziwych polskich literatów z tamtych lat. Otrzymał 12 nominacji do Orłów, zgarnął 2 nagrody.
Gotowi. Exterminator
Przyjaciele planują wrócić do grania i powołać do życia dawną kapelę Exterminator. Czas jednak doskonale im pokazał, że młodzieńcze ambicje to jedno, a dorosłe życie to drugie. Jeden pracuje w sklepie ojca, drugi jest pracownikiem banku, a trzeci jest ojcem rodziny i pracuje w fabryce. Dostają dofinansowanie od burmistrza miasta, ale jest pewien haczyk!
Córka trenera
Pełna dyskretnego humoru komedia, w której Maciej Kornet (Jacek Braciak) podróżuje po kraju ze swoja córką, która jeździ na zawody w tenisa. Nastolatka pod czujnym okiem ojca poznaje jego nowego podopiecznego i zaczyna odkrywać świat nowych doznań. Film otrzymał dwie nominacje do Polskich Nagród Filmowych Orzeł.