Polskie horrory, które naprawdę straszą - które polskie filmy grozy są warte obejrzenia? Czy gatunek ten w naszym kraju jednak powróci do łask twórców? Duże nadzieje pokładane są w slasherze W lesie dziś nie zaśnie nikt, który miał trafić na ekrany kin 13 marca 2020, jednak jego premiera jak na razie została przesunięta, a póki co film można obejrzeć na Netflix.
Polskie horrory: Wilkołak (2019)
Akcja filmu dzieje się w 1945 roku, a jego głównymi bohaterami są dzieci wzwolone z obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Mieszkają w opuszczonym pałacu znajdującym się w środku lasu. Gdy powoli zyskują znów szansę na normalne życie, pałac, który zamieszkują, zostaje osaczony przez dzikie, wygłodniałe wilki, wypuszczone przez esesmanów przed wyzwoleniem obozu.
Polskie horrory: Demon (2015)
Piotr przyjeżdża do Polski na swój od dawna zaplanowany ślub. Dzień przed ceremonią na terenie posesji, którą wraz z narzeczoną otrzymali od jej ojca, mężczyzna odkrywa zakopane ludzkie szczątki. Na miejscu dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, a mężczyzna traci przytomność. Gdy się budzi, nie może sobie przypomnieć, co się stało.
Polskie horrory: Medium (1985)
Nieokreślona, zła moc zaczyna rządzić ludzkimi umysłami i nakłania ich do wykonywania zupełnie niezrozumiałych rzeczy. Policjanci starają się ustalić, skąd pochodzi ta nadprzyrodzona siła.
Polskie horrory: Lokis. Rękopis profesora Wittembacha (1970)
Pastor Wittembach - lingwista i etnograf, ekspert Towarzystwa Biblijnego w Królewcu - wyrusza w podróż na Litwę i Żmudź, spodziewając się znaleźć tam ślady starego piśmiennictwa sakralnego. Film dostępny jest w całości na YouTubie na oficjalnym kanale Studia Filmowego TOR.
Polskie horrory: Radio (2016)
Prezenterzy radiowi prowadzą audycję na temat zjawisk paranormalnych i bardzo szybko sami stają się ich udziałem. Zaczynają prowadzić śledztwo, które doprowadza ich do tajemnic z przeszłości. To film krótkometrażowy, który w całości można zobaczyć na YouTubie.