Polscy seryjni mordercy, o których Netflix powinien nakręcić seriale

Seryjni mordercy nas fascynują, czego dowodem jest olbrzymi popyt na wszelkiej maści produkcje true crime, oscylujące wokół tej tematyki. Jeśli chodzi o dokumenty o niesławnych zbrodniarzach, na piedestał wysuwają się produkcje sygnowane logiem Netflix Originals. W końcu gigant streamingowy dostarczył nam już kilka popularnych i pieczołowicie zrealizowanych seriali, które nakreślały sylwetki amerykańskich seryjnych morderców. Może teraz czas, by sięgnąć po nasze podwórko?

Polscy seryjni mordercy, o których Netflix koniecznie powinien zrobić seriale true crime

Byli już Ted Bundy, Henry Lee Lucas i Killer Clown, czas najwyższy na Wampira z Zagłębia. O których polskich seryjnych mordercach Netflix powinien zrobić serial true crime? Wyłoniliśmy dla was 3 typy, które z miejsca przychodzą na myśl.

Polscy seryjni mordercy: Wampir z Zagłębia

Najbardziej krwawy i bodaj najbardziej osławiony polski seryjny morderca. Wampir z Zagłębia działał w okresie pomiędzy 1964, a 1970 rokiem, kiedy to zamordował 14 kobiet oraz usiłował zamordować 7 kolejnych. Zawsze działał tak samo - zachodził ofiarę od tyłu i uderzał w głowę tępym przedmiotem, a gdy upadła, tłukł ją na śmierć. Jedną z zamordowanych kobiet była bratanica Edwarda Gierka - ówczesnego I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Śledztwo doprowadziło przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości do Zdzisława Marchwickiego, który nigdy nie przyznał się do winy. Mimo to został skazany na karę śmierci, którą wykonano 26 kwietnia 1977 roku. Historia Wampira z Zagłębia jest o tyle ciekawym przypadkiem, że do dziś wiele osób wątpi, by był nim właśnie Marchwicki. Proces sądowy niejednokrotnie określano medialną farsą, a jako prawdziwego zbrodniarza typuje się niejakiego Piotra Olszowego, który... przyznał się do winy, po to tylko, by następnie zabić siebie i całą swoją rodzinę.

Listen to "Zdzisław Marchwicki cz.1" on Spreaker.

Polscy seryjni mordercy: Bogdan Arnold, czyli Władca Much

Bogdan Arnold w ciągu roku (przełom 1966 i 1967 roku) zamordował w Katowicach cztery prostytutki. Swoje ofiary brutalnie gwałcił i torturował, a następnie ich ciała przechowywał w swoim mieszkaniu. Przydomek zawdzięcza okolicznościom, w jakich odkryto jego zbrodnie - sąsiedzi zauważyli w oknie mieszkania rój much. Spod drzwi wydobywał się przeraźliwy fetor rozkładających się zwłok, a całą podłogę pokrywały niewyobrażalne ilości robactwa. Za swoje czyny Władca Much został skazany na karę śmierci, którą wykonano 16 grudnia 1968 roku.

ZOBACZ TAKŻE: Filmy, które zainspirowały ludzi do popełnienia zbrodni. 5 przerażających przypadków

Listen to "Bogdan Arnold cz.1" on Spreaker.

Polscy seryjni mordercy: Karol Kot, czyli Wampir z Krakowa

Polski Richard Ramirez, który w latach 60. wywołał prawdziwą psychozę strachu. Młody chłopak o niewinnej twarzy mordował, bo... lubił. Karol Kot otwarcie przyznał, że mógł walczyć ze swoimi chorymi popędami, ale zwyczajnie nie chciał. Podczas wizji lokalnej z uśmiechem na twarzy "odtwarzał" popełnione przez siebie zbrodnie, zasypując śledczych krwawymi szczegółami. Został skazany na śmierć za zamordowanie 2 osób, 10 prób zabójstwa i 4 podpalenia. Wyrok wykonano 16 maja 1968, gdy Karol Kot miał zaledwie 22 lata.