"Civil War" to dramat opowiadający o wojnie domowej, która toczy się w Stanach Zjednoczonych. Nie jest zaskoczeniem, że w amerykańskich kinach tytuł cieszy się wielkim powodzeniem. Co więcej, w pierwszy weekend po swojej premierze zarobił już 25,7 miliona dolarów! To lekko ponad połowa budżetu, który przeznaczono na zrealizowanie tego filmu. Przypomnijmy, że za produkcję odpowiada studio A24, czyli wytwórnia, mająca na swoim koncie chociażby oscarowe "Wszystko wszędzie naraz". Na ten moment to zdaje się najlepszy wynik otwarcia dla twórców, jeżeli chodzi o filmy z kategorią wiekową "R". Warto również dodać, że tytuł z Kirsten Dunst cieszy się i u nas wielkim zainteresowaniem!
"Civil War" hitem w Polsce
Film zadebiutował w Polsce 12 kwietnia 2024 roku, czyli prawie miesiąc po światowej premierze. W premierowy weekend (12-14 kwietnia) "Civil War" obejrzało w naszym kraju ponad 40 tysięcy widzów, o czym oficjalnie poinformował dystrybutor w mediach społecznościowych. To oznacza, że produkcja Alexa Garlanda była najchętniej oglądanym nowym tytułem w polskich kinach. Dodajmy, że to dopiero pierwsze dni emisji, więc wynik zapewne będzie jeszcze wyższy.
O czym jest "Civil War"? Opis filmu
Stany Zjednoczone balansują na krawędzi upadku. Skorumpowany prezydent wzywa obywateli do walki przeciwko "sojuszowi z Florydy i zachodnim siłom Teksasu i Kalifornii". Fotografka wojenna Lee (Kirsten Dunst) wraz z grupą dziennikarzy próbuje dostać się do Waszyngtonu, będącego epicentrum dramatycznych wydarzeń, by przeprowadzić ostatni wywiad z prezydentem. W tej misji towarzyszy im ambitna, lecz niedoświadczona dziennikarka Jessie (Cailee Spaeny). Lee, mimo początkowej niechęci, zostaje jej mentorką.
Polecany artykuł: