„1 z 10” to program emitowany przez TVP od 1994 roku. Od tamtej pory wyemitowano już 129 edycji uwielbianego przez Polaków show. O tym, jak popularny jest program prowadzony przez Tadeusza Sznuka świadczyć może fakt, że gdy przyszłość „1 z 10” wisiała na włosku Polacy masowo apelowali o wstrzymanie się ze zrezygnowania z programu. Studio Euromedia, które odpowiada za produkcję przyznało wówczas, że współpraca z TVP nie idzie najlepiej. Wtedy też Tadeusz Sznuk pożegnał się z widzami na wizji. Na szczęście udało się zażegnać konflikty, a my dalej możemy z zapartym tchem oglądać kolejne odcinki.
Nawet nie mieli szans z nią walczyć
Odcinek z 7 kwietnia (czwartek) przeszedł już do historii programu, a pani Basia z Torunia skradła całe show. Emerytowana inżynier leśnictwa nie dość, że pobiła własny rekord, który był jednym z najwyższych w wieloletniej historii „1 z 10” (523) to jeszcze ustanowiła nowy rekord. Jeszcze nikomu nie udało się zdobyć aż 694 punktów (oprócz pani Basi, rzecz jasna). Wielki Finał 129. należał więc do „królowej „1 z 10””. Jej przeciwnicy walczyli zaparcie, jednak pozostali finaliści osiągnęli wynik 265 i 233 punkty.
Trudno będzie znaleźć następcę dla pani Basi. Poprzedni rekord ilości punktów zdobytych w ciągu jednego odcinka wynosił 533. Najwięcej możliwie (choć warto zaznaczyć, że jednak to mało prawdopodobne) można zdobyć 803 punkty. Trzeba wtedy odpowiedzieć prawidłowo na trzy pierwsze pytania i wziąć na siebie całą resztę. Oczywiście prawidłowo by zachować wszystkie szanse. Ciekawe, czy kiedyś znajdzie się śmiałek do takiego wyczynu.