Quentin Tarantino zdradza coraz więcej szczegółów dotyczących swojego nowego filmu, który opowie o działaniu sekty Charlesa Mansona i zabójstwie Sharon Tate - ówczesnej żony Romana Polańskiego. Reżyser wraz z Bradem Pittem gościli na festiwalu Comin Con w Los Angeles i uchylili rąbka tajemnicy o "Once Upon a Time in Hollywood".
Cannes 2018: nominacje. Kto powalczy o Złotą Palmę?
Fabuła trzymamna jest w ścisłej tajemnicy, ale mogę zdradzić, że "Once Upon a Time in Hollywood" rozgrywa się w 1969 roku, w szczytowym momencie rewolucji hippisowskiej i rozwoju nowego Hollywood. Ulica po ulicy, kamienica po kamienicy, przekształcimy Los Angeles w Hollywood z końca lat 60.
Pewnego razu w Hollywood jak Pulp Fiction
Co więcej, Tarantino dodał, że "Pewnego razu w Hollywood" będzie filmem najbardziej zbliżonym do "Pulp Fiction", jaki udało mu się zrobić w dotychczasowej karierze. Z kolei Leonardo DiCaprio nie ukrywał, że jest "podekscytowany" pracą u boku Brada Pitta. Przypomnijmy, że "Once Upon a Time in Hollywood" wejdzie na ekrany kin 9 sierpnia 2019 roku. To nie przypadkowa data, bowiem tego dnia wypada 50 rocznica śmierci Sharon Tate.