Emerald Fennell gra, pisze i reżyseruje. Nie tak dawno mogliśmy ją zobaczyć w "Barbie", wcześniej w kilku odcinkach "The Crown", a jeszcze wcześniej w "Dziewczynie z portretu" oraz w "Pamiętniku położnej". Artystka zasłynęła szczególnie dzięki filmowi "Obiecująca. Młoda. Kobieta", który zebrał wyróżnienie na Złotych Globach i trzy nominacje do Oscara - najlepszy film, najlepsza reżyseria i najlepszy scenariusz oryginalny. I chociaż w tych dwóch pierwszych kategoriach nie udało się zdobyć złotego rycerzyka, to za scenariusz już tak. W jednym z ostatnich wywiadów Fennell przyznała, że zrobiła w swojej karierze już wszystko, co chciała zrobić. No, może poza jednym wyjątkiem.
Park Jurajski jako erotyk?
Emerald Fennell została zapytana o swój wymarzony projekt. Jeżeli chodzi o aktorstwo, to powiedziała, że chętnie sprawdziłaby się w roli ciekawie napisanej antagonistki. Z kolei w przypadku reżyserii marzy jej się nakręcenie filmu z wielkimi drapieżnikami w roli głównej. Dodała, że myśli nad czymś obyczajowym, dramatycznym i jednocześnie... erotycznym. Co ciekawe, chciałaby pokazać na ekranie relację między facetem a dinozaurem. Jednocześnie w rozmowie nie ukrywała swojej miłości do "Parku Jurajskiego". Kto wie, może Steven Spielberg odda jej kamerę, a może i wspólnie nakręcą coś tak szalonego. Trzeba przyznać, pomysł jest zaskakujący.
Czuję, że miałam wiele szczęścia, ponieważ udało mi się zrealizować swoje wymarzone projekty. Jednak moim ulubionym filmem wszech czasów jest "Park Jurajski", więc w sumie chciałabym stworzyć jeszcze coś z dinozaurami. Byłoby to coś bardzo erotycznego. Myślę, że ludzie i dinozaury doszliby do takiej relacji, w której zrobiłoby się ekscytująco. Byłoby małżeństwo pomiędzy mężczyzną i welociraptorem, a produkcja ewidentnie byłaby czymś w rodzaju dramaty obyczajowego." - powiedziała Emerald Fennell dla Deadline