Ranczo / Kusy i Lucy

i

Autor: Materiały TVP, Materiały prasowe

Pamiętacie Kusego z Rancza? Jego rolę miał zagrać zupełnie ktoś inny!

2023-02-24 11:08

Serial "Ranczo" był jednym z największych hitów w stacji TVP. I mimo, że od emisji ostatniego odcinka minie wkrótce siedem lat, to widzowie dalej z chęcią sięgają po powtórki i czytają ciekawostki na temat produkcji. Reżyser niedawno zdradził kolejną! Okazuje się, że w postać Lucy i Kusego mieli się wcielać zupełnie inni aktorzy!

Ranczo to fenomen w polskiej telewizji. Serial pobił wszelkie możliwe rekordy oglądalności i praktycznie każdy sezon cieszył się sporym zainteresowaniem. Przypomnijmy, że pierwszy sezon gromadził przed ekranami telewizorów prawie 5 milionów widzów, a drugi już 7 milionów! Polacy tak pokochali "Ranczo", że gdy produkcja miała skończyć swoją emisję po czterech seriach, to pojawiły się protesty ze strony fanów, by dalej kontynuować tę historię. I tak też się stało. Tytuł doczekał się łącznie dziesięciu sezonów, a ostatni odcinek został pokazany w listopadzie 2016. Wielu widzów do dziś chętnie sięga po powtórki, by ponownie przeżywać przygody swoich ulubionych bohaterów. Poza księdzem, Czerepachem i ekipą z "ławeczki", serca fanów skradł przede wszystkim Kusy. Wiedzieliście, że w jego role miał wcielić się ktoś inny?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Kotulanka zmarła 5 lat temu. Jej śmierć nadal porusza fanów seriali

ILE ZAPŁACIMY ZA WAKACJE SAMOCHODEM? [BUŁGARIA, CHORWACJA, HISZPANIA] | ESKA XD - Prosto z salonu #52

Kto miał zagrać Kusego z "Rancza"?

Reżyser serialu, Wojciech Adamczyk, w jednej z rozmów postanowił zdradzić kolejne ciekawostki na temat "Rancza". Okazuje się, że Paweł Królikowski nie był pierwszym wyborem do swojej roli. Niewiele brakowało, a Kusego zagrałby... Robert Gonera. Aktor przez 6 lat zasilał obsadę "M jak miłość" i po odejściu z telenoweli miał właśnie trafić do produkcji Adamczyka. Ostatecznie jednak zrezygnował z wcielenia się w rolę Kusego, na czym skorzystał wspomniany Paweł Królikowski.

"Paweł świetnie zagrał w Ranczu i stworzył z Iloną duet, który widzowie pokochali. Natomiast on nie był oczywistym wyborem ze względu na warunki. Nie wyglądał jak typowy amant. Za to był zdolnym aktorem, ciepłym człowiekiem i miał fantastyczny głos. To jego ciepło przenosiło się przez ekran. Kobiety zwariowały na jego punkcie. I nie dlatego że był piękny, tylko dlatego, że od środka był prawdziwym facetem, o jakim wiele pań marzy w dzisiejszych czasach" - powiedział Adamczyk.

Amerykankę Lucy również miała zagrać zupełnie inna aktorka. Ilona Ostrowska była właściwie drugim wyborem reżysera "Rancza". Niestety w tym przypadku Wojciech Adamczyk nie pochwalił się, kogo widział w roli kobiety.

"Nie mogę powiedzieć, kogo pierwotnie widziałem w tej roli, ale na długo przed castingiem miałem już swoją faworytkę. Jednak gdy pojawiła się Ilona, natychmiast artystycznie się w niej zakochałem. Wiedziałem, że to ona musi zagrać Lucy. Mimo że miała zupełnie inne warunki niż aktorka, którą wcześniej planowałem obsadzić w tej roli" - dopowiedział twórca

Sonda
Robert Gonera pasuje do roli Kusego?