"Dziennik Bridget Jones" śmiało można określić mianem kultowej produkcji. Film z 2001 roku bił wszelkie rekordy popularności, a grająca główną rolę Renée Zellweger była nominowana do Oscara. Do tej pory nakręcono już dwa sequele, a wiosną 2024 ruszyły zdjęcia do czwartej części tej popularnej komedii romantycznej: "Bridget Jones: Szalejąc za facetem". W roli głównej zobaczymy niezastąpioną Renée Zellweger. Wiadomo także, że w produkcji wystąpi Hugh Grant, który wciela się w rolę Daniela Cleavera. W filmie zabraknie natomiast wcielającego się w męża Bridget, Colina Firtha. Tym razem 51-letnia Bridget, wdowa i matka dwójki dzieci wda się w romans z o dwadzieścia lat młodszym mężczyzną. W tej roli zobaczymy Leo Woodalla, który widzom znany jest, chociażby z drugiego sezonu serialu "Biały Lotos".
Prace na planie "Bridget Jones" wstrzymane. Data premiera zostanie zmieniona?
Prace na planie czwartej części "Bridget Jones" ruszyły w maju. Za scenariusz odpowiada Helen Fielding, a reżyserem jest Michael Morris. Według najnowszych doniesień brytyjskiego dziennika "The Sun" prace na planie zostały wstrzymane. Wszystko za sprawą poważnego wypadku, któremu poza planem miał ulec jeden z głównych bohaterów. Aktor miał doznać poważnego złamania i obecnie musi przejść rekonwalescencję. Sytuacja miała miejsce tuż przed tym, jak obsada miała udać się do restauracji Petersham Nurseries w Richmond w południowo-zachodnim Londynie, aby nakręcić scenę przyjęcia w ogrodzie. Jak podaje "The Sun" powołując się na swoje źródło, na planie "zapanował totalny chaos".
W najbliższych dniach miały zostać nakręcone najbardziej kluczowe sceny filmu, jednak z powodu tego nieszczęśliwego zdarzenia jest to niemożliwe - mówi informator "The Sun".
Źródło podaje, że w tym momencie kontynuowanie produkcji jest niemożliwe i zostało wstrzymane do momentu całkowitego wyzdrowienia aktora.
Wznowienie kręcenia poszczególnych scen może rozpocząć się nie wcześniej niż w lipcu, więc realizatorzy mają naprawdę mało czasu, zwłaszcza że muszą pogodzić kręcenie filmu z napiętym grafikiem gwiazd, które znalazły się w obsadzie produkcji. To totalna katastrofa. Cała sytuacja jest niezwykle druzgocące dla całej obsady i wszystkich osób pracujących przy tej produkcji - podaje "The Sun" cytując informatora.
Czy te zdarzenia wpłyną na datę planowanej premiery filmu? Na odpowiedź przyjdzie nam zapewne poczekać.