"The Voice of Poland" gości na naszych ekranach od 3 września 2011 roku. Program, w którym wokaliści walczą o tytuł najlepszego głosu w Polsce, od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. W najnowszej, 15. edycji show na widzów czekało wiele zmian. Z rolą prowadzącego pożegnał się Tomasz Kammel, którego zastąpiła powracająca do TVP Paulina Chylewska oraz Maciej Musiał. Roszady nastąpiły także w czerwonych fotelach. Oprócz weteranów na skalę światową - Tomsona i Barona, którzy w obrotowych fotelach zasiadają po raz 14., oraz Lanberry dołączyli debiutujący w tej roli Kuba Badach, oraz wracający "na stare śmieci" Michał Szpak. Już od pierwszego odcinka wiadomo było, że ci dwaj panowie dostarczą nam wielu emocji i rozrywki.
Zobacz także: Michał Szpak zaprosił tatę do "The Voice of Poland". Fani szaleją z radości
Michał Szpak wyznaje miłość Kubie Badachowi w "The Voice of Poland"!
Pierwszy odcinek jubileuszowej edycji "The Voice of Poland" wyemitowano w sobotę 7 września br. i już wtedy można było zauważyć, że iskrzy na linii Michał Szpak - Kuba Badach. Nie od dziś wiadomo, że Michał Szpak uwielbia szokować, zarówno swoim strojem, jak i teatralnymi gestami i zachowaniem, co nie do końca podoba się starszemu koledze z branży. Szpak wykorzystuje każdą możliwą okazję, aby dogryźć Badachowi, a ten nie pozostaje mu dłużny. W jednym z ostatnich odcinków Badach powiedział nawet, że:
Nie dość, że mnie bierze obrzydzenie, to jeszcze czuję brak schludności.
Z tego też powodu w sobotni wieczór widzowie przecierali oczy ze zdumienia. Po przesłuchaniach w ciemno przyszedł trudny czas dla uczestników, jak i trenerów. W bitwach muszą zdecydować, która osoba przechodzi dalej, a która kończy swoją przygodę z programem. Twardy orzech do zgryzienia miał Michał, który musiał rozstrzygnąć pomiędzy Bartkiem a Martyną. Ostatecznie wybrał Bartka, tym samym odprawiając Martynę z Kwitkiem. W momencie, kiedy dziewczyna opuszczała studio, przycisk "kradzieży" wcisną Kuba, tym samym dając jej szansę na pozostanie w show. Reakcja Szpaka wbiła Badacha w fotel. Wokalista podbiegł do kolegi i znienacka wypalił:
Kocham go. Wielką, prawdziwą miłością - po czym ucałował go w policzek i mocno objął.
Czy to oznacza koniec konfliktów między wokalistami? Przekonamy się o tym zapewne w kolejnych odcinkach "The Voice of Poland".