Nowa Akademia Pana Kleksa

i

Autor: Materiały prasowe

NOWA WERSJA

Netflix zrobił z nowego "Kleksa" serial. Można zobaczyć niepublikowane wcześniej sceny!

Nowa "Akademia pana Kleksa" z Tomaszem Kotem w obsadzie doczekała się rozszerzonej wersji. I to jak bardzo! Niepublikowanego wcześniej materiału było tyle, że postanowiono zrobić z kinowego przeboju krótki serial. Co więcej, można go już oglądać! Całość składa się łącznie z pięciu odcinków.

Spis treści

  1. Niepublikowane sceny "Akademii Pana Kleksa". Serial lepszy niż film?
  2. O czym jest nowa "Akademia Pana Kleksa"?
  3. Nowy "Kleks" to trylogia. Premiera drugiego filmu już niedługo

Niepublikowane sceny "Akademii Pana Kleksa". Serial lepszy niż film?

O nowej wersji "Akadamii Pana Kleksa" można powiedzieć wiele. Jedni ją pokochali, drudzy znienawidzili, ale rekordu nikt temu tytułowi nie odbierze. Jeszcze w styczniu pisaliśmy, jak Polacy rzucili się na "Kleksa", wybierając się tłumnie na pokazy. Produkcja biła rekord za rekordem, szybko gromadząc milion widzów, by za chwilę przywitać kolejny. Film zarobił łącznie ponad 15 milionów złotych.

Reżyser nie ukrywał jednak, że to, co zobaczyliśmy w kinach, nie jest wszystkim, co zostało nakręcone. Materiału było zdecydowanie więcej, ale wiele scen zdecydowano się usunąć w post-produkcji. Teraz te niepublikowane wcześniej sceny "Akademii Pana Kleksa" można obejrzeć na Netfliksie. 5-odcinkowy serial pojawił się 23 października 2024 r. i na papierze jest prawie godzinę dłuższy od filmu. Epizody trwają średnio 35 minut. Istnieje szansa, że taki zabieg może wpłynąć pozytywnie na odbiór filmu. W końcu więcej materiału to więcej smaczków, które mogą w jakimś stopniu rozwinąć bardziej fabułę. Raczej nie przekona to tych, którym kinowy seans nie przypadł do gustu. Jeżeli jednak jesteście fanami nowego "Kleksa", to pozycja warta uwagi.

Zagraniczne role Piotra Adamczyka. Nie tylko Marvel!| To się kręci

O czym jest nowa "Akademia Pana Kleksa"?

"Akademia Pana Kleksa" to uwspółcześniona wersja klasycznej bajki Brzechwy, przemawiająca swoją treścią i formą do najmłodszych, ale i wchodząca w dialog ze starszymi widzami, którzy wciąż pamiętają kultową ekranizację z lat 80.

Film przedstawia historię pozornie zwykłej dziewczynki - Ady Niezgódki - która trafia do tytułowej Akademii, żeby poznać świat bajek, wyobraźni i kreatywności. Przy pomocy wybitnego i szalonego pedagoga profesora Ambrożego Kleksa rozwija swoje niesamowite umiejętności, a także wpada na ślad, który pomoże jej rozwikłać największą rodzinną tajemnicę.

Nowy "Kleks" to trylogia. Premiera drugiego filmu już niedługo

To już żadna tajemnica, że "Akademia Pana Kleksa" z Tomaszem Kotem w obsadzie składa się łącznie z trzech filmów. Pierwszy już za nami, a z kolei przed nami kontynuacja "Kleks i wynalazek Filipa Golarza". Zobaczymy w nim, jak po letniej przerwie Ada Niezgódka wraca do Akademii, żeby rozwikłać tajemnicę pochodzenia swojego przyjaciela – Alberta. W tym samym czasie profesor Kleks wyrusza do świata realnego, żeby odnaleźć przyjaciela sprzed lat. Okazuje się, że oba te tropy prowadzą do dawnego absolwenta Akademii – Filipa zwanego Golarzem. W kluczową postać wcieli się Janusz Chabior.

Trochę czekałem, ale w końcu w trylogii „Akademia Pana Kleksa” pojawia się w pełnym wymiarze postać Filipa Golarza, którą miałem przyjemność zagrać. Filip powraca, żeby zemścić się za odrzuconą miłość i poniżenie, którego doświadczył w Akademii. Czy uda mu się zniszczyć Akademię? Ja wiem, co się wydarzy, a widzowie musza poczekać" - powiedział Janusz Chabior

Premiera filmu "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" odbędzie się 3 stycznia 2025 roku.