Za nami drugie sezony „Sexify”, „Ginny & Georgia” i „Cienia i kości”, a przed nami… dużo nowego. W 2023 roku na Netfliksie pojawią się chociażby prequel osławionych „Bridgertonów”, kontynuacja przygód Geralta z Rivii (po raz ostatni z Henrym Cavillem na pokładzie), oraz cały szereg polskich filmów i seriali. Jeszcze w tym roku zadebiutuje nowy „Znachor” z Leszkiem Lichotą w roli głównej (którego zapowiedź rozpętała w sieci istne piekło), „Pan Samochodzik i Templariusze”, oraz ekranizacje książek najbardziej poczytnych rodzimych autorów – „Forst” (Remigiusz Mróz) i „Informacja zwrotna” (Jakub Żulczyk). Dokładną rozpiskę co jest o czym i kto tam wystąpi załączam poniżej.
Netflix – polskie filmy i seriale na 2023 rok. Co zobaczymy w najbliższych miesiącach?
Nasze tegoroczne premiery serialowe to opowieści osadzone w polskich realiach, w których często swoim głosem mówią współcześni młodzi dorośli. Ich wyzwania dotyczą bliskich nam wszystkim rozterek i emocji, które mogą poruszać zarówno młodszą, jak i nieco starszą widownię – przyznała Anna Nagler, dyrektor ds. lokalnych seriali oryginalnych CEE w Netflix.
Jedną z najgorętszych tegorocznych premier będzie zdecydowanie wspomniana „Informacja zwrotna” z Arkadiuszem Jakubikiem w roli głównej. W trakcie seansu przyjdzie nam śledzić losy uzależnionego od alkoholu byłego muzyka rockowego, który rusza tropem zaginionego syna, odkrywając przy okazji meandry ludzkiej psychiki i… najmroczniejsze zakamarki Warszawy.
Bardzo ciekawie zapowiada się również „Infamia” – opowieść o nastoletniej Romce, która usiłuje żyć na własnych zasadach, walcząc jednocześnie z zatwardziałymi w swojej tradycyjności rodzicami. Z serialowych propozycji czekają nas także „Absolutni debiutanci”, czyli coś na wzór polskich „Marzycieli”. Kamila Tarabura i Katarzyna Warzecha opowiedzą nam tu o dwójce przyjaciół, którzy wyruszają nad polskie może, być nakręcić własny film i zdobyć przepustkę na studia. Na miejscu poznają młodzieńca, który mocno namiesza w ich relacji.
Z filmów zobaczymy oczywiście nowego „Znachora”, który – jak stanowczo podkreślił Leszek Lichota – NIE JEST REMAKIEM. Produkcja zapowiada się naprawdę dobrze, zatem wszelkich malkontentów zachęcam do wstrzymania się z opiniami do czasu premiery. Perypetie profesora Rafała Wilczura to jednak nie jedyna ikona, z jaką w tym roku zmierzy się Netflix. Kolejnej adaptacji doczekała się bowiem książka o przygodach Pana Samochodzika, gdzie główną rolę wykreował Mateusz Janicki.
Poza tym obejrzymy kolejne science fiction made in Poland – „Fenomen” o młodej kobiecie, która odkrywa, że potrafi władać grawitacją; „Fanfik” o dojrzewaniu i poznawaniu siebie; „Dzień Matki” z Agnieszką Grochowską w roli byłej agentki NATO, która spróbuje ocalić porwanego przez bezwzględnych gangsterów; oraz „Freestyle” o ulicznym raperze, który właśnie zakończył odwyk i stara się poukładać swoje życie. Fani komedii romantycznych też mają powody do radości – przed nami trzecia odsłona „Miłości do kwadratu”, tym razem o podtytule „bez granic”, oraz „Gorzko, Gorzko!” z gwiazdorską obsadą o lokalnym casanovie, który pewnego dnia zadziera z nieodpowiednią kobietą.