Netflix we wrześniu ogłosił konkurs z okazji premiery 5. sezonu Domu z papieru. Uczestnicy musieli przejść przez kilka etapów, aby dostać się do wymarzonego finału, w którym do wygrania była prawdziwa kilogramowa sztabka złota o wartości ponad 200 tyś. złotych. Szóstka finalistów walczyła o główną nagrodę i tytuł Największego Fana serialu, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Zmagania uczestników widzowie mogli oglądać na YouTube. To właśnie tam poznali fana, który wygrał prawdziwe złoto! Chwilę później w telewizji mogliśmy podziwiać tę samą osobę w teleturnieju "Milionerzy". O co chodzi?
Wygrał sztabkę złota i zawalczył o milion
Laureat konkursu na potrzeby wydarzenia wystąpił pod pseudonimem WARSZAWA. Musiał zmierzyć się z pozostałą piątką finalistów w trudnych konkurencjach, które zostały przygotowane przez organizatorów w stolicy Francji. Jednak tytuł Największego Fana Domu z papieru i prawdziwa sztabka złota mogła trafić tylko do jednej osoby. Zwycięzcą konkursu Netfliksa okazał się Konrad Wąsikiewicz. Całe wydarzenie miało swoją premierę na YouTube o 20:00. Po tym, jak Konrad wygrał nagrodę o wysokiej wartości, widzowie mogli obejrzeć go ponownie... tylko w telewizji, w popularnym programie "Milionerzy".
Konrad Wąsikiewicz w Milionerach
Świeżo upieczony zdobywca prawdziwego złota, pojawił się w Milionerach i próbował walczyć o milion złotych. Ledwo został największym fanem Domu z papieru, a kilka minut później zasiadł już na fotelu przed Hubertem Urbańskim w 10. sezonie teleturnieju. Czy uczestnikowi ponownie się poszczęściło? Niestety nie udało mu się dotrzeć do pytania o milion. Konrad zakończył program na 8 pytaniu. Głównej nagrody tym razem nie udało mu się wygrać, ale wyszedł ze studia z czekiem na 40 tysięcy złotych.
Program "Milionerzy" i finał konkursu Netflix były nagrywane odpowiednio wcześniej, a emisja o podobnej porze to tylko zbieg okoliczności.