Przerażające sceny w horrorach często nie działają na nas aż tak mocno, bo uczucie strachu to coś, czego spodziewamy się w kinie grozy. Być może właśnie dlatego o wiele większy wpływ mają na nas przerażające momenty w dramatach czy filmach akcji. Które sceny z filmów, które nie są horrorami, były najstraszniejsze?
Horrory, których nikt nie jest w stanie obejrzeć do końca. Przejdziesz przez tę listę? [18+]
Trainspotting (1996)
Każdy, kto oglądał Trainspotting, z pewnością pamięta przerażającą scenę, w której okazuje się, że leżące w łóżeczku dziecko jest martwe. Jednak reżyser nie poprzestał na tym. Wizja martwego dziecka powraca do głównego bohatera podczas koszmaru, kiedy usiłuje się on zmierzyć z odstawieniem heroiny.
Toy Story (1995)
Animowane filmy dla dzieci również nie są pozbawione scen, od których włosy mogą stanąć dęba. Świetnym przykładem tego jest Toy Story, a konkretnie moment, w którym ożywają zmutowane zabawki psychopatycznego Sida. Ten fragment wystarczy, aby nabawić się wieloletniej traumy.
Siedem (1995)
Wszyscy na pewno zgodzą się z tym, że - mimo że nie jest horrorem - Siedem jest jednym z najbardziej przerażających filmów, jakie kiedykolwiek powstały. Jednak jedną z najstraszniejszych scen jest paradoksalnie nie scena końcowa, a ta, w której okazuje się, że przykuty do łóżka mężczyzna, odpowiadający za grzech lenistwa, nie jest wcale martwy.
Labirynt fauna (2006)
Mała dziewczynka musi w panice uciekać przed przerażającym, wielkim monstrum, którego oczy znajdują się na dłoniach. Napięcie w tej scenie jest o wiele większe, niż w niejednym horrorze z prawdziwego zdarzenia.
Czarny łabędź (2010)
Ta scena akurat spokojnie mogłaby pochodzić z najwyżej klasy horroru. W tym momencie Nina zupełnie traci kontrolę nad swoim ciałem, a jej choroba psychiczną zawładnęła nią już w całości. Dokładnych zbliżeń, które tu widzimy, nie powstydziłby się reżyser filmów gore.