Najgorsze polskie filmy - te produkcje bardzo ciężko obejrzeć do samego końca, a kiepskie zdanie na ich temat mają zarówno krytycy, jak i widzowie. W niektórych przypadkach trudno też uwierzyć, że zgodzili się zagrać w nich utalentowani, często nawet wybitni aktorzy. Które rodzime filmy zasługują na miano najgorszych w historii?
Filmy, w których aktorzy uprawiali seks naprawdę [materiał 18+]
Najgorsze polskie filmy
Kac Wawa (2011)
'Pierwsza polska komedia 3D' w bardzo mało subtelny sposób nawiązuje zarówno tytułem, jak i fabułą do amerykańskiego hitu Kac Vegas. Niestety, polska wersja okazała się żenująco nieśmieszna.
Ciacho (2010)
Tym razem Patryk Vega postanowił nakręcić komedię. Główną bohaterką jest policjantka, która zostaje wrobiona w handel narkotykami, a z tarapatów mają uratować ją jej bracia. Widzowie krytykowali film za wyjątkowo niski poziom żartów i bardzo kiepską grę aktorską.
Wiedźmin (2001)
Wobec polskiej adaptacji prozy Sapkowskiego oczekiwania były bardzo duże. Niestety, tragiczne efekty specjalne (np. smoki, które wyglądały jak zrobione z gumy) i niedociągnięcia w fabule sprawiły, że film okazał się kompletnym niewypałem.
Szatan kazał tańczyć (2016)
Mimo że filmy Katarzyny Rosłaniec podejmują ważne i trudne tematy, niestety ich fabuła w odniesieniu do rzeczywistości wypada często bardzo mało wiarygodnie. Szatan kazał tańczyć jest pod tym względem zdecydowanie najgorszy - opowiada o dwudziestolatce z polski, której powieść zdobywa międzynarodowy rozgłos, a sama dziewczyna, nie radząc sobie z życiem, topi smutki w alkoholu i narkotykach.
Bitwa pod Wiedniem (2012)
Film, który miał być kolejną historyczną superpodukcją, okazał się spektakularnym niewypałem. Dość powiedzieć, że historycy zarzucają Bitwie pod Wideniem ogromne przekłamania historyczne.
Gulczas, a jak myślisz? (2001)
Pierwszy film, w którym obok gwiazd polskiego kina zagrali bohaterowie Big Brothera, nie spotkał się z zachwytem widzów. Twórcy Gulczas, a jak myślisz? uznali chyba, że popularność reality show wystarczy, żeby film okazał się sukcesem, i dali sobie spokój z napisaniem zabawnego i spójnego scenariusza.
Pora mroku (2008)
Próby nakręcenia horrorów przez polskich twórców niestety zazwczyczaj kończą się fiaskiem, a to jest jeden z dobitnych przykładów. Film ma bezsensowną fabułę, jest kiepsko zagrany, a przede wszystkim - nie jest ani odrobinę straszny.