“Morderczynie”: oceniamy pierwszy polski serial Viaplay. Warto obejrzeć? (RECENZJA)

i

Autor: Viaplay “Morderczynie”: oceniamy pierwszy polski serial Viaplay. Warto obejrzeć? (RECENZJA)

Recenzje

“Morderczynie”: oceniamy pierwszy polski serial Viaplay (RECENZJA)

2023-11-07 23:47

“Morderczynie” to serial reprezentujący gatunek wyjątkowo umiłowany przez Polaków. Kryminał, luźno oparty na powieści Katarzyny Bondy, jest pierwszą polską produkcją odcinkową zrealizowaną przez platformę Viaplay. Jak wypadł ten debiut?

Karolina to początkująca policjantka, która marzy o wielkiej karierze detektywistycznej. Chce pójść w ślady ojca, który od zawsze był dla niej największym (choć niezwykle surowym) autorytetem i który jakiś czas temu… zniknął bez śladu. Sfrustrowana nieudolnością organów ścigania i pełna determinacji bohaterka postanawia odnaleźć go na własną rękę, a przy okazji rozwiązać morderczą zagadkę, która może okazać się dla niej przepustką do wyższego szczebla, gdzie koledzy po fachu nie będą już patrzeć na nią z góry. Jak się zapewne domyślacie, oba te zadania okazują się diabelnie trudne, a odpowiedzi, których szuka Karolina nie są tymi, które chciałaby usłyszeć.

“Morderczynie” – czy doczekaliśmy się kolejnego jakościowego kryminału z rodzimego podwórka?

Mamy tu mocny punkt wyjścia, ciekawą intrygę i fabułę, która wciąga właściwie od pierwszych minut. Z bohaterami bywa gorzej – Karolina bardziej drażni niż wzbudza sympatię, jej siostra ma tyle głębi, co kałuża po letnim deszczu, a pyskata i wyzwolona przyjaciółka zdaje się być wycięta z wyświechtanego szablonu, znalezionego na dnie szuflady w pokoju scenarzystów. Te braki nadrabia jednak drugi i trzeci plan, zwłaszcza w osobach niejednoznacznej i naznaczonej ponurym tragizmem matki (świetna Izabela Kuna), enigmatycznej Jagody i drania o złotym sercu, Michała. Bohaterowie może i nie są nadmiernie porywający, ale szybko przekonują nas do siebie i ich los autentycznie nas obchodzi, co jest przecież kluczowe w obrębie tego gatunku.

A jak się sprawdzają twisty fabularne? Przyzwoicie. Można je wprawdzie przewidzieć już na etapie pierwszych odcinków, ale zakończenie jest całkiem satysfakcjonujące, choć pewna kwestia nieznośnie mnie uwiera. “Morderczynie” to serial reklamowany jako produkcja, która ma skłonić nas do refleksji i odpowiedzieć (a przynajmniej spróbować) na pytanie “dlaczego kobiety zabijają?”. Sęk w tym, że motyw ten potraktowany został po macoszemu, a jego przekaz jest nie tylko płytki, ale też zwyczajnie szkodliwy. Okazuje się bowiem, nie bawiąc się w spoilery, że – zdaniem scenarzystów – za wszelkie zło tego świata, w tym to popełniane przez kobiety, odpowiadają… tak, zgadliście, mężczyźni. No nie takiej refleksji się spodziewałam.

“Morderczynie” – recenzja. Czy warto obejrzeć polski serial od Viaplay?

i

Autor: Viaplay “Morderczynie” – recenzja. Czy warto obejrzeć polski serial od Viaplay?

Piętą achillesową “Morderczyń” jest też aktorstwo, choć znów – to pierwszoplanowe. Maja Pankiewicz, kreująca postać Karoliny, która w tegorocznej “Warszawiance” poradziła sobie wyśmienicie, emanując drapieżnym magnetyzmem wymieszanym z czułością i dotrzymując kroku Borysowi Szycowi (co w tym przypadku było nie lada wyczynem), tutaj zwyczajnie nie dowozi, a już zwłaszcza w scenach dramatycznych. Na ile winę za to ponosi jej warsztat, a na ile topornie napisana postać? Trudno ocenić. Efekt nie jest jednak zadowalający, podobnie jak w przypadku grającej jej siostrę Elizy Rycembel (choć tej postaci to nawet sama Meryl Streep nie byłaby w stanie sprzedać).

Błyszczą za to wspomniana wcześniej Izabela Kuna oraz Zuzanna Mikołajczyk w roli Jagody – aż żal, że jej postać pojawia się na ekranie tak rzadko, bowiem gdy tylko to robi, zagarnia go dla siebie.

“Morderczynie” – recenzja. Czy warto obejrzeć polski serial od Viaplay?

Swoje ponarzekałam, ale nie zrozumcie mnie źle – “Morderczynie” to całkiem niezły serial, ale ma swoje bolączki, które zatraciły sporą część jego potencjału na produkcję z wyższej półki. Jeśli zatem lubicie kryminały, śmiało możecie poświęcić tych sześć godzin z waszego życia i raczej nie będziecie żałować. Ale szukając czegoś z większymi ambicjami niż klasyczne murder mystery made in Poland, szłabym jednak w innym kierunku.

"ABSOLUTNI DEBIUTANCI: Nina Lewandowska i Kamila Tarabura o pracy nad nietypowym polskim serialem"