“Moja Lady Jane” to doskonałe połączenie romansu i komedii, które powinno przypaść do gustu miłośnikom “1670”, “Wielkiej”, “Shreka” i “Obłędnego rycerza”. Osadzona w czasach Tudorów fabuła za nic ma realia historyczne i snuje własną, alternatywną opowieść, w której syn Henryka VIII nie umarł tak młodo, losy Jane Grey potoczyły się inaczej, a ludzie potrafili zmieniać się w zwierzęta.
“Moja Lady Jane” nawet nie próbuje być serialem poprawnym historycznie. Jest on bardzo samoświadomy w tym, że nie tylko zmienia losy Jane Grey, ale też zawiera te elementy fantastyki i feminizmu. Odsuwa więc na bok prawdziwą historię zmieniając ją i, w mojej ocenie, ulepszając. – rzekła Máiréad Tyers, serialowa Susannah w naszej rozmowie przy okazji premiery serialu.
A jeśli widzowie mieli jakiekolwiek obawy odnośnie do tego, jak wypadną te zmiany i odstępstwa od realiów historycznych, te szybko zostały rozwiane, gdy tylko odpalili pierwszy odcinek, o czym świadczą zachwyty w social mediach. Czyli, dokładnie tak, jak przewidziała odtwórczyni głównej roli, jedynymi malkontentami są wyłącznie ci, którzy “Mojej Lady Jane” nie dali nawet szasy.
Jeśli go nie obejrzą to tak, możliwe [że zmieszają go z błotem – przyp. red.]. Ale myślę, że gdy dadzą mu szansę, zobaczą jaki jest zabawny i jak dużo radochy daje w pełni świadome odsunięcie na bok prawdziwej historii i patrzenie, jak ta opowieść rozwija się w niezwykle zabawny, kreatywny i oryginalny sposób. – przyznała Emily Bader, serialowa Jane Grey.
“Moja Lady Jane”: będzie 2. sezon?
Niestety, dla wszystkich miłośników “Mojej Lady Jane”, mamy złe wieści. Oficjalnie ogłoszono, że Prime Video podjęło decyzję o skasowaniu serialu po pierwszym sezonie. Drugiego już nie będzie. Powodem miała być zbyt niska oglądalność.