Michał Szpak od dawna wzbudza emocje wśród Polaków. Wszystko to głównie za sprawą ekscentrycznego wyglądu. Artysta w wywiadach podkreślał, iż od zawsze był kolorowym ptakiem. Dlatego media częściej skupiają uwagę na jego strojach niż niebywałym talencie, jakim jest obdarzony.
Szpak zawojował polską scenę muzyczną już ponad 10 lat temu. W 2011 roku wziął udział w talent show "X-Factor", i mimo iż nie wygrał programu (zajął wówczas drugie miejsce) jego niebywała barwa głosu i nietuzinkowy wygląd oczarowały publiczność. Od tamtej pory jego kariera nabrała rumieńców, a debiutancki album z 2015 roku - "Byle być sobą" został dobrze przyjęty przez krytyków i słuchaczy. Rok później Michał Szpak wygrał krajowe preselekcje i reprezentował nasz kraj w Konkursie Piosenki Eurowizji w Sztokholmie.
Szpak szczerze o roli jurora w "Drag me out"
Rola jurora to nie nowość dla Michała Szpaka. Jesienią 2017 roku po raz pierwszy zasiadł w czerwonym fotelu jurorskim popularnego wokalnego talent show "The Voice of Poland". To właśnie on był trenerem Krystiana Ochmana, który zwyciężył w 11. edycji programu. Była to również ostatnia odsłona, w której oglądaliśmy Michała Szpaka. Artysta zdecydował się zakończyć współpracę z publicznym nadawcą. Teraz ocenia zmagania uczestników w "Drag Me Out", w którym sześciu mężczyzn (Tomasz Karolak, Marcin Łopucki, Dariusz Zdrójkowski, Michał Mikołajczak, Kamil Szymczak i Tadeusz Mikołajczak) pod okiem profesjonalnych drag queens przechodzą metamorfozy. W ostatnim wywiadzie wokalista opowiedział o tym, jak radzi sobie z rolą jurora:
Odnajduje się wciąż, że tak powiem. Nie jest to łatwe, bo ocenianie w ogóle nie jest łatwe. Ja nie lubię oceniać. Staram się być dobrym doradcą i szukać tego, co powinniśmy poprawić, a nie oceniać jako ocenę. Mam nadzieję, że mi to wychodzi - powiedział Michał Szpak.