Michał Bajor to polski aktor, który grywał u największych reżyserów w naszym kraju. Zaczynał u Agnieszki Holland w filmie "Wieczór u Abdona", a później gościł na ekranach w "Klakierze", "Quo vadis", czy nawet w jednym z odcinków "Świata według Kiepskich". Poza aktorstwem realizuje się również jako wokalista. Ostatnio pochwalił się w mediach społecznościowych, że interesuje się też Egiptem, Cesarstwem Rzymskim oraz bohaterami związanymi właśnie z tym okresem. Jako pasjonat starożytności nie mógł przejść obojętnie obok głośnego ostatnio tytułu - czyli "Królowej Kleopatry". Mówiąc delikatnie, produkcja mu się chyba nie za bardzo spodobała.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Daniel Olbrychski przestanie grać w filmach? Aktor obraził się na polskie kino!
Michał Bajor krytykuje Netfliksa. "Żenada pod każdym względem"
Aktor na swoim profilu na Facebooku postanowił krótko zrecenzować serial "Królowa Kleopatra", o którym było głośno jeszcze na długo przed premierą. Przypomnijmy, że widzowie oburzyli się serialem Netfliksa i krytykowali go, m.in. za kolor skóry głównej bohaterki i przekłamywanie historii. Produkcja trafiła również w ręce Michała Bajora, który rzadko w tak dosadny sposób wypowiada się publicznie na temat filmów i seriali. W tym przypadku nie mógł jednak zostawić tej produkcji bez komentarza. Twierdzi, że aktorstwo jest na niezwykle słabym poziomie, kostiumy to chyba jakieś nieporozumienie - o samych rekwizytach nie wspominając. Oto, co dokładnie możemy przeczytać w poście aktora:
Bardzo rzadko coś krytykuję bezwzględnie, ale tym razem muszę, bo po prostu mnie zatkało. Od paru dni Netflix reklamował serial dokumentalny „Kleopatra”. Wiele przeczytałem i obejrzałem na temat „Egiptu”, Cesarstwa Rzymskiego i postaci z tym okresem związanych. Otóż ten 4 odcinkowy /o zgrozo z elementami fabularnymi/ serial jest tak koszmarnie wyprodukowany, pod każdym względem, że po prostu zwątpiłem. Jacyś amatorscy aktorzy, szmirowate kostiumy, plastikowo-papierowe rekwizyty i gadające głowy uczonych. Plus sceny typu 4 osoby w „zbroi „ jako armia /!/, kilka osób w łachmanach jako zbuntowany lud i tym podobne bzdury „realizatorów”. Dla mnie żenada pod każdym względem. I to Netflix wypuścił taki ekranowy bubel?! Artystyczny wstyd. PS. Ktoś podobno porównał to „coś” do „The Crown” /sic!!!/. Na miejscu twórców „The Crown” oprotestowałbym takie niedorzeczności i porównania" - napisał Michał Bajor