Brock Rumlow, znany powszechnie jako Crossbones, pojawił się w “Zimowym żołnierzu”, jako jeden z agentów Hydry, i zrobił dobre wrażenie na widzach. Powrócił później w “Civil war”, jednak… zginął w pierwszych minutach filmów i tyle go widzieli (no dobra, zaliczył jeszcze epizod w “Endgame”, gdy Avengers cofnęli się w czasie). Kreujący jego postać Frank Grillo poczuł się urażony, że Kevin Faige (przez Marvel Studios) tak zaprzepaścił postać, która z założenia miała odegrać znacznie większą rolę.
To już oficjalne – Frank Grillo nie powróci jako Crossbones. Aktor przechodzi do DC
W najnowszym wywiadzie, udzielonym portalowi Comicbook, Grillo powrócił do tematu niewykorzystanego potencjału Crossbonesa.
Nigdy nie opowiedzieli jego historii. Mitologia i pula postaci MCU i Marvela jest wyjątkowo głęboka, a Crossbones pojawił się na zaledwie minutę. Miał zostać dłużej, ale poszli w kierunku, w jakim poszli. […] Patrząc po reakcjach, jakie wywołała jego postać, choć tak krótko widniał na ekranie, wyraźnie widać, że było go a mało. Myślę, że była szansa na więcej “mięsa” – przyznał rozgoryczony aktor.
Fani liczyli, że Grillo jakimś cudem powróci jeszcze na łono MCU, choćby w czwartej odsłonie “Kapitana Ameryki”, ale nic z tego. Byłem rozczarowany, dlatego przeniosłem się do DC – skwitował aktor, potwierdzając tym samym domysły fanów (pojawił się ostatnio na premierze nowego “Shazama”, co wzbudziło podejrzenia). Na obecną chwilę nie wiemy, kogo i w jakiej produkcji Frank Grillo zagra u konkurencji, lecz spekuluje się, że będzie to animacja “Creature Commandos”, którą zapowiedział jakiś czas temu James Gunn.