Pary LGBT w Rolnik szuka żony, to jedna z informacji, które na początku 2024 wywołały wiele emocji wśród widzów randkowego show. Producenci programu wprost poinformowali, że poszerzają zakres swoich poszukiwań i zapraszają wszystkich, którzy chcieliby odnaleźć miłość życia, z którą nie tylko zakończą program, ale również zwiążą się prywatnie, po zakończeniu zdjęć. Do tej pory w programie brali udział rolnicy i rolniczki, którzy poznawali i spotykali się z płcią przeciwną. Jednak teraz osoby odpowiedzialne za tworzenie show zapowiadają prawdziwą rewolucję, która wcześniej wydawała się niemal nieprawdopodobna.
Zapraszamy, miłość nie wyklucza - podkreślono na instagramowym profilu randkowego show.
Teraz, gdy oficjalnie potwierdzono już rewolucyjne zmiany, do sprawy odniosła się prowadząca program - Marta Manowska.
Rolnik Szuka żony - Marta Manowska
Marta Manowska, w rozmowie z Plejadą przyznała, że nie widzi w homoseksualnych związkach niczego dziwnego. Co więcej, przyznała, że uważa, że powinno się mówić o tego typu relacjach, dlatego niesamowicie cieszy się, że pary LGBT zostaną pokazane w publicznej telewizji.
Nie wiem, czy to było nie do pomyślenia. To nie jest pytanie do mnie. Natomiast ja się cieszę i uważam, że produkcja wyczerpała ten wątek, po prostu, odpowiadając jednym zdaniem - zaczęła.
Jestem zwolennikiem tego, żeby na te tematy rozmawiać bardzo prosto i krótko, bo one są naturalne i nie trzeba o nich zbytnio rozmawiać. Tak to czuję - dodała po chwili.
Wygląda na to, że zapowiadana rewolucja spotkała się z naprawdę ciepłym przyjęciem zarówno ze strony widzów programu jak i prowadzących. Myślicie, że osoby LGBT chętnie będą zgłaszały się do show?