"Sanatorium miłości" niezmiennie cieszy się ogromną popularnością wśród widzów Telewizji Polskiej. Prowadzony przez Martę Manowską program, który na ekranach pojawił się w 2019 roku, w każdą niedzielę przyciąga przed telewizory setki tysięcy widzów, którzy z wypiekami na twarzy śledzą losy kuracjuszy z Krynicy-Zdroju. Podobnie, jak w poprzednich sezonach, tak i w tym, nie brakuje nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jednak to, co wydarzyło się w siódmym odcinku "Sanatorium miłości" zszokowało nie tylko widzów, ale również samych kuracjuszy. Na opuszczenie programu zdecydowała się bowiem Maria Luiza. W jej miejsce w "Sanatorium" pojawiła się nowa uczestniczka.
Maria Luiza po raz pierwszy mówi o opuszczeniu programu
Odejście Marii Luizy to sytuacja bez precedensu. Do tej pory bowiem nikt jeszcze nie zdecydowała się na taki krok!. Jakie były powodu tej decyzji? Była kuracjuszka w rozmowie z Plejadą, po raz pierwszy otworzyła się na temat opuszczenia programu. Myśl o tym, że powinna odejść, pojawiła się po wywiadzie z Martą Manowską.
Rano, po naszej rozmowie, włożyłam sukienkę, którą mam od 20 lat. Nosiłam ją, kiedy żył jeszcze mój mąż — wciąż jest modna i mi się podoba. Poszłam w niej na śniadanie, potem nagrywaliśmy krótkie setki. [...] W czasie tego wywiadu ktoś z ekipy skomplementował mnie i powiedział, że fajnie wyglądam. To było miłe, ale... w pewnym momencie pękłam i się rozpłakałam. "Boże, co ja tutaj robię? Przecież nikogo nie znajdę" - wyjawiła.
Seniorka odniosła się także do plotek o rzekomym kochanku, dla którego miała opuścić program. Prawda jednak była zupełnie inna.
Niektórzy twierdzą, że uciekłam do kochanka, bo takie głosy w internecie też się pojawiły, ale to są totalne bzdury. Zatęskniłam po prostu za domem, za pracą. Chciałam stamtąd odejść - powiedziała seniorka.
Mimo iż Maria Luiza nie występuje już w programie, to nadal z zapałem śledzi każdy odcinek. Opowiedziała również, co sądzi o pozostałych uczestnikach.
Od samego początku było bardzo duże parcie kobiet na mężczyzn. To się czuło. Jak spotkałyśmy się pierwszy raz, dziewczyny mówiły otwarcie, że muszą wyjść z tego programu z facetem, bo taki mają cel. Ja, owszem, zgłosiłam się do "Sanatorium", by znaleźć miłość, ale byłam otwarta również na przygodę i poznawanie nowych ludzi. Na pewno nie poszłam tam, by wyrywać sobie facetów. Dla mnie to jest szok, że można tak się zachowywać - wyznała Maria Luiza.
Żałujecie, że Maria Luiza opuściła "Sanatorium miłości"? Myślicie, że podjęła słuszną decyzję?