Zarobki Magdaleny Lubacz to temat, który swego czasu interesował naprawdę wiele osób. W końcu słynna Maluba była na ustach wszystkich, dzięki trzeciej edycji programu "Projekt Lady". Po wygranej tak pokierowała swoją karierą, że została influencerką, założyła firmę, śpiewa, a nawet stawia swoje kroki w walkach MMA. Gwiazda wspomnianego show nigy nie gryzła się w język, a już szczególnie jeżeli chodzi o kwestie finansowe. Teraz znowu wywołano przy niej temat pieniędzy, więc bez problemów wyznała, jak naprawdę wyglądały jej zarobki w show TVN.
Maluba o swoich zarobkach w "Projekcie Lady"
Magdalena Lubacz nie boi się poruszać tematu wynagrodzeń, a sama jest dość dobrze zorientowana w stawkach. I tak wyjawiła, że w takim "Hotelu Paradise" w pierwsyzm sezonie można było liczyć na 2 tysięcy złotych za cały sezon. Podkreśla jednak, że teraz to mogą być zdecydowanie wyższe kwoty, chociaż są i takie programy, w których nie zarabia się nic. W rozmowie z Pomponikiem odniosła się również do swojego udziału i stawek za trzeci sezon "Projektu Lady". Wspomina, że w programie dostawała około 500-600 złotych za odcinek, a za wszystkie mogła zarobić łącznie jakieś 6 tysięcy złotych. Oto, co dokładnie powiedziała:
Nagroda główna to stypendium językowe o wartości 70 tys. zł. Za odcinek dostawałyśmy chyba z 500-600 złotych. Ja za wszystkie odcinki, w których byłam, zarobiłam około 5-6 tysięcy. To były zarobki w 2018 roku, teraz jest inflacja. Nie mam problemu z tym, żeby mówić o pieniądzach, żeby mówić o tym, co tak naprawdę każdy z nas ma w swojej głowie. Jeszcze bardziej będę to wszystko demaskować, bo będę chciała też powiedzieć młodym dziewczynom, jak to jest, jak się przyjeżdża do Warszawy, dużego miasta. To nie jest tak kolorowo, że dziewczyna zostaje influencerką, dostaje mnóstwo współprac, wyjeżdża za granicę, pływa jachtami. Nie!" - powiedziała Magdalena Lubacz