“Mali agenci” to opowieść o dwójce dzieciaków, które pewnego dnia odkrywają, że ich rodzice są superszpiegami. Z czasem główni bohaterowie poszli w ślady swych rodzicieli i zaczęli walczyć z największymi złoczyńcami zagrażającymi ludzkości. Za pierwsze odsłony odpowiadał Robert Rodriguez, który związany jest również z rebootem. Co zaserwuje nam tym razem?
“Mali agenci: Armaggeddon” – Netflix stworzył reboot popularnej serii. Zwiastun wywołał mieszane reakcje
Protagonistami ponownie będą potomkowie najlepszych tajnych agentów, którzy nieświadomie pomogą potężnemu programiście uwolnić wirus komputerowy dający mu kontrolę nad całą technologią. W efekcie dzieciaki same będą musiały zostać szpiegami, aby uratować nie tylko swoich rodziców, ale także cały świat.
Choć niektórym zapowiedź rebootu przypadła do gustu, znaleźli się też tacy, którzy stanowczo kręcą nosem. Pojawiły się przede wszystkim pytania, czy świat rzeczywiście potrzebuje kolejnej odsłony tej serii.
- Nic nie przebije pierwszych trzech części “Małych agentów”
- Kto im powiedział, że tego potrzebujemy?
- Moje dzieciństwo znów zostało zaatakowane.
Niemniej jednak pod zwiastunem znaleźć można całą masę entuzjastycznych wpisów, w których internauci chwalą efekty i klimat nawiązujący do oryginału. Wielu fanów wyraziło również zwykłą ciekawość i nadzieję, że produkcja okaże się sukcesem.
“Mali agenci: Armaggeddon” – kiedy premiera na Netfliksie?
W rolach głównych zobaczymy Everly Carganillę, która zagrała już między innymi w netfliksowej “Pani dziekan”, oraz debiutującego Connora Estersona. Role rodziców wykreują zaś gwiazdy “Jane The Virgin” i “Shazama” – Gina Rodriguez i Zachary Levi. O tym, czy nowi “Mali agenci” okażą się sukcesem, czy też kolejną nieudaną próbą żerowania na nostalgii, przekonamy się już 22 września, kiedy film zasili ofertę Netfliksa.