Spis treści
- Polska "Magia nagości" znacznie ostrzejsza niż dotychczas?
- Julia Oleś o uczestnikach "Magii nagości". Zaskoczyli ją
- Czy "Magia nagości" zmieni wreszcie podejście Polaków?
"Magia nagości" to popularny na całym świecie format, który przed kilkoma laty zawitał również do Polski. Odbiór był, oczywiście, dość ostry, gdyż Polacy nie czuli się gotowi na tak odważny i progresywny program. Za nami jednak trzy edycje, a czwarta rusza już dziś. Czy przez ten czas coś się w odbiorcach zmieniło?
Myślę, że przede wszystkim się trochę się oswoili z tym formatem. Ale też najlepiej widać to po tym, jak licznie ludzie przychodzili na casting do tej czwartej edycji, znacznie liczniej. I jest też ciekawa anegdota, która myślę, że ilustruje trochę to, w jaki sposób zmieniło się podejście tych wszystkich potencjalnych uczestników: kiedy pojawiła się oficjalna informacja, że będę prowadzącą czwartej edycji, moja najlepsza przyjaciółka została moją najlepszą cheerleaderką w mediach społecznościowych stacji Zoom TV i "Magii nagości". I tam pisała komentarze, że "fantastyczna nowa prowadząca", "cudowny program", "ludzie musicie to oglądać!". I dostaję któregoś dnia wiadomość z anonimowego konta, ewidentnie fejkowe konto stworzone na potrzeby tej konkretnej wiadomości, która brzmiała tak: "Dzień dobry. Zauważyłem, że jest pani wierną fanką programu, a ja rozważam udział. Natomiast, jestem lekarzem i jestem ciekaw, co pani, jako fanka, pomyślałaby o swoim lekarzu, gdyby pani wiedziała, że wziął udział w takim programie?". To było dla mnie fascynujące. […] Teraz przechodzą ludzie, którzy może nie poszliby z tym pierwszym rzutem, nie są tymi, którzy przycierają szlaki, ale już oswoili się z tym na tyle, że to biorą pod uwagę po prostu – opowiedziała Julia Oleś, nowa prowadząca "Magii nagości", w rozmowie z Eską.
Polska "Magia nagości" znacznie ostrzejsza niż dotychczas?
Choć "Magia nagości" zszokowała Polaków, w porównaniu z zagranicznymi odpowiednikami – a już zwłaszcza niemieckim – wypadała dotąd dość… grzecznie. Czy w czwartej edycji się to zmieni? Julia Oleś zapewniła, że owszem.
Tak. Myślę, że jeżeli ktoś ma ochotę na mocniejsze tempo, to się nie zawiedzie. Myślę, że ta edycja jest najintensywniejsza ze wszystkich dotychczasowych. Nadal jest bardzo kulturalnie, grzecznie i miło, natomiast mamy absolutnie wyjątkowych uczestników i jestem bardzo ciekawa, jak to będzie wyglądało na ekranie, bo po pracy z nimi w studio jestem urzeczona.
Julia Oleś o uczestnikach "Magii nagości". Zaskoczyli ją
Nie omieszkałam zapytać Julii, czy podczas pracy nad polską "Magią nagości" inspirowali się zagranicznymi edycjami. Z miejsca sprowadziła mnie na ziemię – przy pracy nad takim programem nie ma mowy o czymś takim jak odgórnie przygotowany scenariusz, bo czynnik ludzki sprawia, że wiele rzeczy dzieje się "na spontanie". I tak na przykład uczestnicy potrafią w kilka sekund przejść metamorfozę, jaka bohaterom "Gry o tron" zajmowała pięć sezonów.
Format narzuca pewne zasady gry, natomiast myślę, że nie da się przygotować na nagranie takiego programu jak "Magia nagości", dlatego, że ci uczestnicy są postawieni w naprawdę ekstremalnej sytuacji. Oni bardzo często samych siebie zaskakują i trudno przewidzieć ten przebieg. Zresztą zdarzały się takie sytuacje, że na przykład jakiś uczestnik przed wejściem na plan deklarował w rozmowie ze mną, że on to będzie tak jechał z tymi uczestnikami, on jest tak bezlitosny, ma tak jasno określone preferencje, że on mnie z góry przeprasza. On będzie straszny i że może będzie za ostro. Po czym wszedł na ten plan… i co? Potulny baranek. "Ta pani jest piękna, ta też, wszystkie są najpiękniejsze, on nie wie co ma zrobić". To po prostu było tak zabawne.
Czy "Magia nagości" zmieni wreszcie podejście Polaków?
Podczas naszej rozmowy pojawił się temat wrodzonej – na ile fałszywej to już kwestia indywidualna – skromności Polaków, która nakazuje im stanąć w kontrze do formatu pokroju "Magii nagości". Zapytałam wówczas Julię, czy wierzy, że kolejna, czwarta już, edycja programu może nieco zmienić podejście widzów.
Oczywiście jest to program rozrywkowy, musimy cały czas mieć to gdzieś z tyłu głowy, ale ja myślę, że on naprawdę ma misję i właśnie dlatego, że jest taki rozrywkowy, zakręcony i trochę szalony, to w bardzo przyjemny i przystępny sposób tę swoją misję przemyca. I jestem przekonana, że każda osoba, która zobaczy ten program, bo bardzo wiele osób lubi się wypowiadać nie znając go, która zobaczy choć jeden odcinek, zmieni po pierwsze swoją opinię na temat tego programu, ale po drugie też myślę, że zacznie trochę inaczej patrzeć na siebie samego. Uważam, że nie sposób nie zerknąć na siebie przychylniejszym okiem wieczorem w lustrze, po zobaczeniu jednego odcinka tego programu.
Premierowe odcinki czwartej edycji "Magii nagości" możecie oglądać w każdy piątek o godz. 23:00 w Zoom TV. Pełną rozmowę z Julią Oleś znajdziecie zaś w załączonym materiale wideo.