Spis treści
"M jak miłość", odc. 1830: Dorota wychodzi ze szpitala
W 1830. odcinku "M jak miłość" (emisja 25.11.2024 r.) Kawecka po radioterapii wyjdzie w końcu ze szpitala, ale na własne życzenie - pragnąc choć na chwilę uciec od koszmaru choroby i leczenia. A Bartek od razu otoczy ukochaną czułą opieką.
- Dzisiaj zjesz w łóżku… A jutro, kto wie? Może szarpniemy się na romantyczną kolację przy świecach? Na razie mam rosół od babci Basi, zaraz ci odgrzeję!
Kilka godzin później – pewna, że jednak nie wygra walki z rakiem – Dorota zaprosi do siebie Jagodę i Tadeusza.
- Słuchajcie, mam do was ogromną prośbę… Żebyście… potem… zajęli się Bartkiem, dobrze?
- Potem?...
- Obiecajcie mi to, proszę…
Lisiecki pojedzie za to do USC i… załatwi ekspresowy ślub! Gotów na wszystko, by przywrócić narzeczonej uśmiech i nadzieję...
- Przegrałaś zakład, moja droga, jutro o dwunastej bierzemy ślub!
- Naprawdę?
- Tak, udało się!
- Czyli jutro, cokolwiek się stanie... będę już twoją żoną?
- Tak, a potem… wyzdrowiejesz! I będziemy żyli długo i szczęśliwie…
"M jak miłość", odc. 1830: randka stulecia
Tymczasem Natalia umówi się w końcu z Adamem Karskim - na obiecaną "randkę stulecia". Pechowo, na spotkanie Mostowiakówna będzie jednak musiała zabrać córkę...
- O, nie pomyślałem… Powinienem był przywieźć dwa bukiety! Cześć, jestem Adam…
- A ja Hania… i już się kiedyś poznaliśmy!
- Strasznie cię przepraszam, chyba nici z naszego obiadu...
- Nie ma problemu, zapraszam na burgery was obie!
- Uwielbiam burgery! Mogę z wami jechać? Zgódź się, mamo, proszę!!!
- Ja też proszę… A szefowi przecież się nie odmawia...
Młodzi zostaną sami dopiero po kilku godzinach, gdy opiekę nad małą przejmie Kisielowa.
- Twoja córka jest naprawdę świetna. Mądra, rezolutna, urocza… Zupełnie jak jej mama…
- Hania to mój największy skarb. Wychowywałam ją sama… i czasem bywało naprawdę ciężko.(...) Bardzo zależy mi na tym, żeby miała szczęśliwe dzieciństwo, żeby nie odczuła braku ojca... Bo to naznacza człowieka na całe życie.
- Kto jak kto, ale my, dzieciaki z bidula, rozumiemy to najlepiej...
A chwilę później romantyczny nastrój pryśnie - gdy Natalia zauważy na ulicy mężczyznę, za którym wydano list gończy. Pościg, aresztowanie i wizyta na komisariacie - finał "policyjnej" randki będzie naprawdę wybuchowy! Gdy Mostowiakówna wróci do domu, czeka ją za to kolejna niespodzianka... Bo Hania postanowi mamę wyswatać - i od razu ruszy do akcji!
- Musisz częściej spotykać się z tym panem Adamem, jest naprawdę fajny! I chyba cię lubi…
- Chyba tak…
- Mamo?... Daj mu szansę. Ktoś powinien o ciebie zadbać…
- Śpij, mądralo!
Co wydarzy się dalej? Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".