M jak miłość, odcinek 1750 – strzelanina w Grabinie! Igor totalnie oszaleje
1750. odcinek “M jak miłość” zacznie się z grubej rury i może sprawić, że jedna z bohaterek zniknie z serialu. U Zduńskich zjawi się bowiem Dagmara, ciężko pobita przez brutalnego, pijanego męża. Franka z Pawłem zaczną od razu namawiać przyjaciółkę, by zgłosiła się na policję. Syn pobitej, Jasiek, wybuchnie za to wściekłością – gotów sam rzucić się na ojca z pięściami.
- Ten bydlak… znów ją uderzył! Ale tym razem mu nie daruję! Zabiję dziada!(…) Zawsze jest tak samo... Zawsze! Dlaczego pozwalasz, żeby on ci to robił?!
- Posłuchaj, jeśli policja zatrzyma Igora, on pójdzie siedzieć… I wtedy będziesz bezpieczna. Ty i Jasiek.
- Mamo, musisz to zrobić! Proszę cię, jeśli nie dla siebie, to dla mnie... Bo inaczej ja tego drania kiedyś naprawdę zabiję! I wtedy to ja pójdę siedzieć! Proszę cię... Zrobisz to? Dla mnie?
Po wizycie na komisariacie Zduńscy zabiorą Dagmarę do Grabiny – licząc na to, że kobieta znajdzie bezpieczne schronienie u Magdy. Igor będzie jednak żonę śledzić… i gdy Dagmara dotrze do Siedliska, od razu wyśle jej SMS – tym razem z groźbą śmierci.
“Już nie żyjesz. Wiem, że policja mnie szukała... Dorwę cię i załatwię raz na zawsze”.
Tymczasem Jasiek z Basią zdadzą ostatni egzamin i też przyjadą na wieś... ale tym razem już bez cienia uśmiechu. Podczas krótkiego spaceru ukochany nie tylko oznajmi Basi, że chce zrezygnować ze studiów, ale też nagle się od dziewczyny odsunie.
Czasem sobie myślę, że może i dla ciebie byłoby lepiej, gdybyś znalazła sobie jakiegoś normalnego gościa… Mój ojciec też kiedyś zachowywał się normalnie. A co, jeśli za parę lat mi też tak odwali? Co wtedy?
Dziewczyna absolutnie się załamie. Wróci do pensjonatu cała we łzach i pełna żalu, że czeka ją rozłąka z ukochanym, a życie jest tak niesprawiedliwe.
Zwariował! No po prostu mu odbiło! Będzie pracował, żeby utrzymać matkę i siebie… Nie idzie na studia, rzuca naukę, a przy okazji… chyba rzucił też mnie!
Za to kilka godzin później Igor nagle zaatakuje! Mężczyzna zjawi się w Siedlisku z bronią w ręku – gotów spełnić wszystkie “małżeńskie obietnice”. A gdy w obronie Dagmary stanie Paweł, padnie strzał…
M jak miłość, odcinek 1750 – Andrzej spotka się z Julią
Tymczasem Budzyński zdoła namierzyć byłą kochankę, którą rzekomo pozbawił życia. Odnajdzie ją we Włoszek i zażąda wyjaśnień.
- Spokojnie zarezerwowałaś pensjonat, pożyczyłaś samochód - tak, żeby nikt nie mógł cię namierzyć... Do tego ślady krwi... Mój szalik, lipne maile… Na co liczyłaś? Że mnie wsadzą?
- Powiedz... czy to, co zrobiłaś… przyniosło ci choć trochę ulgi?
- Chcesz wiedzieć, dlaczego to zrobiłam? Może chciałam, żebyś chociaż przez chwilę poczuł, jak to jest, kiedy twoje życie rozpada się na kawałki…
- Tylko tyle i... aż tyle. Rozumiesz? Jeśli chodzi o mnie, to zamyka wszystkie sprawy między nami. Już na zawsze... Czy dla ciebie jest to do przyjęcia?
Czy to wreszcie koniec tego wątku i Julia oraz organy ścigania zostawią Andrzeja w spokoju? Czas pokaże.