Karolina nie była lubiana przez widzów i dla nikogo nie jest to tajemnicą. W trakcie emisji “Love Island 8” dała się poznać jako naczelna femme fatale Wyspy Miłości, a widzowie rozpisywali się o jej rozwiązłości i “złym prowadzeniu się”. Co sądzi o tym główna zainteresowana? Na Instagramie przyznała, że po obejrzeniu odcinków ze swoim udziałem nie dziwi się, że odbiorcy mieli o niej takie, a nie inne zdanie.
Obejrzałam kilka odcinków i totalnie nie dziwi mnie jakie macie o mnie zdanie. Mowa o tych, którzy mieli ze mną styczność pierwszy raz. Nie byłam tam w większości sobą. Podejmowałam skrajne decyzje, które wywodziły się z silnych emocji jakich tam na każdym kroku doświadczałam i nie miałam możliwości nawet na chwilę żeby je wyciszyć, a wręcz tylko się to pogłębiało. Jestem świadkiem na własnej skórze ile można narobić sobie krzywdy przy nieprzepracowanych demonach z poprzednich relacji i dzieciństwa – napisała Karolina na InstaStories.
CZYTAJ TAKŻE: Uczestniczki Love Island 8 atakują Karolinę. Jej odpowiedź tylko pogorszyła sprawę
Love Island 8 – Karolina o akcji z Bartkiem i Żaki oraz hejcie, jaki jej dotknął
Karolina przyznała, że nie żałuje udziału w programie, bo gdyby nie “Love Island 8”, nie miałaby takiej okazji, by spojrzeć na siebie z boku i ujrzeć, jaki ma ze sobą problem. Wyznała jednak, że niektórych rzeczy żałuje – jak interakcje ze swoim byłym narzeczonym, czy wypieranie uczuć, które żywiła do Bartka.
A jak radzi sobie z niepochlebnymi komentarzami? Otóż okazuje się, że Karolina poza licznymi hejterami, ma też osoby, które bardzo ją wspierają, nawet jeśli krytykują niektóre jej zachowania. Od krytyki się dystansuje i bierze ją na klatę, starając się wyciągać z niej wnioski.
Czytając te komentarze nie identyfikuję się z nimi. Popełniłam błąd, wiele błędów, ale nie boję się przyznać i umiem się podnieść. Jestem z siebie cholernie dumna, że jestem taka silna – dodała.