Spis treści
- "Love Actually" świątecznym klasykiem
- "Love Actually": obsada. Kto zagrał w świątecznym hicie?
- "Love Actually": ciekawostki o filmie
- "Love Actually": QUIZ
"Love Actually" świątecznym klasykiem
Choć wielu Polakom święta kojarzą się przede wszystkim z "Kevinem samym w domu" oraz "Ogniem i mieczem", od lat wielu z nas obowiązkowo sięga po "Love Actually". Ta brytyjska komedia romantyczna z 2003 roku bawi po dziś dzień, choćbyśmy widzieli ją już milion razy, oraz wciąż nie doczekała się godnego następcy (nie żeby nie próbowano, w końcu nawet nasze "Listy do M." stanęły do boju).
"Love Actually": obsada. Kto zagrał w świątecznym hicie?
Nie ma chyba drugiego filmu, który tak pękałby w szwach od brytyjskich gwiazd, jak właśnie "Love Actually" (jeśli takowy istnieje, czym prędzej wyprowadźcie nas z błędu). W filmie wystąpili nie tylko topowi wówczas aktorzy, ale i wschodzące sławy, których "prime time" miał dopiero nadejść. Obsada to m.in.:
- Hugh Grant,
- Colin Firth,
- Alan Rickman,
- Emma Thompson,
- Liam Neeson,
- Bill Nighy,
- Keira Knightley,
- Andrew Lincoln,
- Martin Freeman.
Gościnnie wystąpili też Rowan Atkinson (aka Jaś Fasola), którego postać podejrzewana była o bycie duchem, a także Claudia Schiffer, która choć widniała na ekranie przez zaledwie minutę, zgarnęła za to 200,000 funtów. W obsadzie znaleźć się mogli też Anthony Hopkins, Michael Gambon i Michael Crawford - wszyscy trzej przymierzani byli do roli premiera, którego zagrał ostatecznie Hugh Grant.
"Love Actually": ciekawostki o filmie
A czy wiecie, że wszystko zaczęło się od Hugh Granta i Colina Firtha? Richard Curtis napisał początkowo dwa scenariusze, gdyż miał pomysł na dwa filmy. Pierwszy miał opowiadać o premierze Wielkiej Brytanii, drugi zaś o niespełnionym pisarzu. Ostatecznie oba wątki połączono i dopisano do nich 12 kolejnych. Tak, na "Love Actually" miało składać się aż 14 historii, ale nakręcono jednak 12, a w filmie znalazło się ostatecznie 10. Mówi się, że pozostałe historie dotyczyły afrykańskiej pary walczącej z głodem, dyrektorki, która dokonuje coming outu, niepełnosprawnej dziewczyny i nastolatka zdradzonego przez ukochaną i przyjaciela.
Z innych ciekawostek: słowo "actually" pada w filmie 22 razy, sceny witających się pasażerów na lotnisku Heathrow były autentyczne - kręcono je ukrytą kamerą, a postać grana przez Rowana Atkinsona może nie jest duchem, ale z założenia miała być aniołem (pomysł ten jednak porzucono, gdyż uznano, że wątki nadprzyrodzone to byłoby już za dużo).
"Love Actually": QUIZ
A jeśli chcecie sprawdzić, czy po tych 1340321372 seansach "Love Acually" znacie już na pamięć, zachęcamy do wzięcia udziału w naszym quizie.
Polecany artykuł: