Plusk to dość oryginalna komedia jak na czasy, w których powstała. Tytuł zadebiutował na wielkim ekranie w 1984 roku i mimo, że nie został wybitnie przyjęty przez krytyków, to i tak udało mu się zapisać na kartach historii intrygującą opowieścią. W głównej roli bogatego biznesmena mogliśmy podziwiać Toma Hanksa. Bohater podczas rejsu łodzią stracił przytomność. Od śmierci uratowała go syrenka, w którą wcielała się wtedy Daryl Hannah. I chociaż próba zrobienia nowej wersji filmu pojawiła się już w 2016 roku, to ostatecznie nie udało się jej zrealizować. Pomysł ponownie pojawił się na stole i wygląda na to, że remake jednak powstanie!
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Głodne rekiny, tonący statek i środek Pacyfiku. Twórca "Podwodnej pułapki" zapowiada nowy film!
Plusk powraca! Tylko teraz role się odwrócą
Remake "Plusku" jednak powstanie! Komedia z 1984 roku zostanie nakręcona jeszcze raz, jednak nie obejdzie się bez znaczących zmian. W nowej wersji filmu zamiast syrenki bohaterem będzie... syren. Taki pomysł pojawił się już w 2016 roku, ale wszystko wskazuje na to, że twórcy nie zamierzają z niego rezygnować. Wtedy w przystojnego syrena miał się wcielać Channing Tatum, a w postać biznesmenki Jillian Bell. Powstał nawet scenariusz, który napisała Marja-Lewis Ryan ("Słowo na L: Generacja Q"). Na tym jednak projekt się zatrzymał. Teraz ekipa ponownie bierze się za płomienny romans z syrenem w roli głównej, chociaż nie zostało jeszcze potwierdzone, czy aktorów, których przymierzano do ról w 2016 roku, zobaczymy w nadchodzącej wersji. Wiemy za to, że na fotelu scenarzystki zasiądzie nowe i gorące nazwisko w branży, czyli Sarah Rothschild.