Kolejny uczestnik sięgnął po najwyższą wygraną w "Milionerach". Znaliście odpowiedź na finałowe pytanie?

"Milionerzy" to uwielbiany przez widzów na całym świecie teleturniej, w którym uczestnicy wykazują się wszechstronną wiedzą. W Polsce oparty na brytyjskim formacie "Who Wants to Be a Millionaire?" program emitowany jest z przerwami na antenie TVN od 1999 roku. Gospodarzem jest Hubert Urbański, a główna nagroda to milion złotych. W ubiegłym roku rozegrano odcinek specjalny, w którym uczestnicy walczyli o stawkę aż dwóch milionów złotych. Wraz z wiosenną ramówką stacji TVN ruszyła kolejna edycja "Milionerów". Tym razem walczący o główną wygraną uczestnicy mają do dyspozycji aż cztery koła ratunkowe. Oprócz standardowych: "pół na pół", "pytania do publiczności" i "telefonu do przyjaciela", w tej edycji mają również możliwość skorzystania ze "zmiany pytania". Aby zdobyć główną nagrodę, uczestnicy muszą udzielić poprawnych odpowiedzi na 12 pytań.

Po raz kolejny padła główna wygrana w "Milionerach. Tak brzmiało pytanie o milion

Tomasz Boruch od samego początku radził sobie znakomicie. Po raz pierwszy zasiadł w fotelu przed Hubertem Urbańskim 2 kwietnia. Wówczas udzielił poprawnej odpowiedzi na pytanie o 500 tysięcy złotych. Wtedy prowadzący poinformował, że czas przeznaczony na ten odcinek dobiegł końca. Przed Panem Tomaszem 3 kwietnia pozostało zatem tylko jedno pytanie, czyli to o główną wygraną.Tak brzmiało pytanie o milion złotych, w odcinku wyemitowanym na antenie TVN w środę 3 kwietnia:

W jakiej cieśninie znajdują się dwie wyspy zwane wczorajszą i jutrzejszą, które dzielą niespełna cztery kilometry, ale aż 21 godzin różnicy czasu? A: w ciśnienie Bosfor B: w Cieśninie Magellana C: w Ciśnienie KaletańskiejD: w Cieśninie Beringa

Pytanie okazało się być dla Pana Tomasza nieco problematyczne. Początkowo obstawiał odpowiedź B. w Cieśninie Magellana, jednak zdecydował się skorzystać z ostatniego koła ratunkowego, którym było "pytanie do publiczności". Aż 65% zgromadzonych w studiu obstawiła odpowiedź D. w Cieśninie Beringa. Pan Tomasz zdecydował się zaufać publiczności i zaznaczył odpowiedź wskazaną przez nich odpowiedź, która była tą poprawną. Tym samym stał się siódmą osobą w historii polskiej edycji "Milionerów", która sięgnęła po główną wygraną.

Znaliście odpowiedź na to pytanie? Jeśli tak, może czas pomyśleć o zgłoszeniu do programu!