"Welcome to Derry" to nowy tytuł od HBO Max, który powinien spodobać się wszystkim fanom przerażającego klauna. Serial rozwinie szaloną historię, którą reżyser Andy Muschietti przedstawił w dylogii "To". Serwis streamingowy oficjalnie potwierdził, że kolejne dzieło w tym mrocznym uniwersum będzie prequelem, więc cofniemy się w czasie o dobre kilka lat. Przypomnijmy, że pierwszy z filmów trafił na wielkie ekrany jeszcze w 2017 roku i szybko stał się kasowym hitem zbierając ogromne wpływy z biletów na całym świecie. Realizacja filmu wyniosła produkcję 35 mln dolarów, a dochód to ponad 701 mln dolarów! Nic dziwnego, że doczekaliśmy się drugiego filmu, a teraz serialu. Czego się spodziewać po kolejnej odsłonie z Pennywisem w roli głównej?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kultowe horrory, które każdy powinien obejrzeć. TOP10 żelaznej klasyki kina grozy
Prequel "To" powstanie! Co na to Stephen King?
Serial "Welcome to Darry" cofnie widzów o 27 lat. Historia będzie rozgrywać się w latach 60. i przedstawi początki klątwy, która nawiedziła dobrze znane fanom miasteczko. Całość ma doprowadzić nas do wydarzeń z pierwszego filmu, a twórcy obiecują, że nie zabraknie brutalnego horroru, ale też szczypty wyrafinowanego humoru. Obsada i data premiery wciąż pozostaje tajemnicą. O nadchodzącym prequelu postanowili wypowiedzieć się Andy i Barbara Muschietti, ale także sam Stephen King, który nie ukrywa ekscytacji związanego z powrotem do Derry.
"Jako nastolatki na zmianę czytaliśmy rozdziały 'TO' Stephena Kinga, dopóki gruba miękka oprawa nie rozpadła się na kawałki. [...] To epicka historia, która zawiera mnóstwo elementów, znacznie wykraczających poza to, co moglibyśmy odkryć w naszych filmach. Nie możemy się doczekać, aby podzielić się głębią powieści Steve'a, z całym jej sercem, humorem, człowieczeństwem i horrorem" - powiedzieli Andy i Barbara Muschietti we wspólnym oświadczeniu
"Jestem podekscytowany, że historia Derry, najbardziej nawiedzonego miasta Maine, toczy się dalej!" - powiedział Stephen King