Relacja Johnny’ego Deppa z Myszką Miki nie należy do najłatwiejszych. Ich niezwykle intratny związek, opierający się na serii “Piraci z Karaibów”, zakończył się z hukiem, kiedy to Depp zmierzył się z licznymi oskarżeniami ze strony byłej żony (miał być między innymi “żonobijcą”), a zarząd studia długo się nie zastanawiał i… rozwiązał z nim współpracę. A ujmując to dosadniej – niejako wyrzucił go z pokładu Czarnej Perły, kompletnie odcinając się od całej sprawy (podobnie postąpiło zresztą Warner Bros., usuwając Deppa z obsady “Fantastycznych zwierząt…”).
Johnny Depp wygrał jednak proces z Amber Heard i zaczął odbudowywać swoją karierę. Najnowszy film z jego udziałem, “Kochanica króla”, spotkał się z niezwykle entuzjastycznym przyjęciem w Cannes, gdzie zresztą sam aktor przyznał otwarcie, że poczuł się odrzucony przez Hollywood, ale to już za nim. Hollywood go nie obchodzi. Ale czy na pewno?
Johnny Depp powróci do roli kapitana Jacka Sparrowa?
Na początku czerwca magazyn The New York Times informował, że Sean Bailey, czyli “gruba ryba” z Disneya, jest otwarty na ewentualny powrót Deppa do “Piratów…”. W końcu to on był twarzą całej serii, a rozwiązanie z nim umowy spotkało się z olbrzymim oporem ze strony fanów. Teraz okazuje się, że sam Johnny również ma rozważać wielki come back. W rozmowie z magazynem People, źródło bliskie Deppowi potwierdziło, że jeśli pojawi się taka okoliczność oraz ciekawy pomysł na film, to Johnny gotów jest ponownie wejść w buty Jacka.
Wszystko jest możliwe. Jeśli to będzie właściwy projekt, to on to zrobi – twierdzi rzeczone źródło.
Czy jednak możemy ufać takim zapewnieniom? Na obecną chwilę traktujmy je raczej jako plotki/pogłoski i poczekajmy na dalszy rozwój wydarzeń, tudzież oficjalne stanowisko którejś ze stron.
“Piraci z Karaibów” – fani nie chcą powrotu Johnny’ego Deppa. Znów krytykują Disneya
Oczywiście gdy tylko wieści pojawiły się w sieci, miłośnicy “Piratów z Karaibów” dodali swoje 3 grosze i… nie są zadowoleni. Na Twitterze aż roi się od pełnych żalu wpisów, w których internauci podnoszą, iż Disney nie zasługuje na powrót Deppa.
- Disney nie zasługuje na Johnny’ego Deppa.
- Oddałbym wszystko, żeby to była prawda, ale z pewnością nie pracowałbym dla pracodawcy, który mnie tak załatwił, jak Disney [Deppa – [przyp. red.] — po prostu dowodzi, że jest bardziej wyrozumiały niż ja, jeśli taką podjął decyzję.
- Mam nadzieję, że nigdy tego nie zrobi. Dopóki to filmy Disneya.