Joanna Koroniewska była gwiazdą "M jak miłość". Aktorka mówi wprost o zarobkach na planie: "Walczyłam jak lwica"

"M jak miłość" to opowieść o rodzinie Mostowiaków, osadzona w malowniczych realiach Grabiny i Warszawy. W wielopokoleniowej sadze nie brakuje codziennych rozterek, a także momentów szczęścia i radości. "M jak miłość" na ekranach telewizyjnej dwójki gości nieprzerwanie od roku 2000 i była trampoliną do sławy dla wielu aktorów, jak np. Katarzyna Cichopek, Marcin i Rafał Mroczek. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w historii serialu była Małgorzata Mostowiak, grana przez Joannę Koroniewską. Aktorka dołączyła do obsady w 2000 roku i przez ponad dekadę kreowała jedną z kluczowych ról, zyskując ogromną sympatię widzów.

Joanna Koroniewska mówi o wynagrodzeniu, jakie otrzymywała w "M jak miłość". Mogła liczyć na gwiazdorską stawkę?

Rola najmłodszej córki Basi i Lucjana Mostowiaków była bardzo ważnym krokiem w karierze Joanny Koroniewskiej. Dzięki skomplikowanej postaci i zawirowaniom życiowym, jakie przechodziła jej bohaterka, mogliśmy zobaczyć szeroki wachlarz jej aktorskich umiejętności. Jednak w 2013 roku Joanna Koroniewska zdecydowała się odejść z serialu, by skupić się na innych projektach zawodowych i życiu prywatnym. Jej decyzja była szeroko komentowana w mediach, a fani długo nie mogli pogodzić się z jej nieobecnością. Po latach Joanna Koroniewska została zapytana o zarobki na planie serialu. Czy mogła liczyć na wysokie wynagrodzenie? Okazuje się, że o gwiazdorskiej gaży mogła zapomnieć.

Nie. Oczywiście, że nie. Słabo się wtedy zarabiało, dlatego że zaczynałeś od braku nazwiska. Ten początek to zawsze jest płacenie frycowego. Potem, z biegiem lat, kiedy ta popularność rosła, to z moją agentką o tym rozmawiałyśmy. Walczyłam jak lwica o dogodne warunki finansowe. I wywalczyłam - powiedziała w rozmowie z portalem wp.pl.

Joanna Koroniewska wielokrotnie podkreślała, że z sentymentem wspomina czas spędzony na planie "M jak miłość", jednak nie planuje powrotu do roli Małgosi.

Nigdy nie powiedziałabym niczego złego na temat tego serialu. Uratował mi życie, dzięki niemu miałam z czego żyć po śmierci mojej mamy - wyznała we wspomnianej rozmowie.