Janusz Tracz do dziś uchodzi za symbol zła i najczarniejszy charakter w historii polskich produkcji telewizyjnych. Mimo że emisja serialu "Plebania" oficjalnie zakończyła się w 2012 roku, pamięć o gangsterze i najbogatszym mieszkańcu Tulczyna nigdy nie umarła. Janusz Tracz do dziś robi furorę w mediach społecznościowych jako bohater licznych memów czy viralowych filmików. Bez wątpienia spora w tym zasługa wcielającego się w jego rolę od samego początku aktora Dariusza Kowalskiego. Mężczyzna przez 12 lat dostarczał widzom niesamowitych emocji. Wykreowany przez niego Tracz z jednej strony obrzydzał, a z drugiej fascynował. Wiele osób do dziś uważa, że to jedna z najlepiej wykreowanych ról w historii polskich seriali. Mało kto wie jednak o tym, że Dariusz Kowalski w życiu codziennym miał niewiele wspólnego z bezwzględnym nawet wobec najbliższych gangsterem, postrachem Tulczyna. W rzeczywistości aktor jest bardzo religijną osobą. Jak wyznał, nie wyobraża sobie życia bez różańca i codziennie czyta Biblię.
Janusz Tracz po latach
Dariusz Kowalski jest polskim aktorem filmowym, teatralnym i dubbingowym, a także absolwentem Wydziału Aktorskiego w Łodzi. Swój debiut zaliczył na deskach teatru, jednak przełomem w jego życiu zawodowym okazała się rola w serialu "Plebania", w którym wcielał się w postać demonicznego Janusza Tracza. Po zakończeniu emisji produkcji nie porzucił aktorstwa. Widzowie wciąż mogli podziwiać go w filmach (m.in. "Bokser", "Drogówka" czy "Zieja"), serialach ("Prawo Agaty", "Korona królów") czy w dubbingu ("BoJack Horsemanę, "Cruella"). Zobaczcie, jak przez lata zmieniał się serialowy Janusz Tracz. Mamy zdjęcia z 2024 roku!