Jak zmienili się dla roli? Aktorzy, którzy potraktowali swoje role zbyt poważnie. Niektórzy aktorzy potrafią zrobić naprawdę wiele, by upodobnić się do odgrywanej przez siebie postaci. To, jak się gra to jedno, ale wygląd również odgrywa bardzo ważną rolę. Efekty specjalne może i są wygodne, ale to kolejne zadanie dla aktora, który musi sobie wyobrazić swoją postać. Jak daleko posunęły się gwiazdy kina, aby dodać jeszcze więcej realizmu swoim bohaterom? Co zrobili najwięksi aktorzy, żeby jeszcze lepiej zagrać swoją postać? Komu to się opłaciło, a komu niekoniecznie?
Christian Bale
Aktor słynie z tego, że każdą swoją rolę traktuje bardzo poważnie. Do filmu "Mechanik" szybko schudł 30 kilogramów, co naraziło go na poważne problemy ze zdrowiem. Mówi się, że jadł tylko jedno jabłko dziennie! Ryzyko niestety się nie opłaciło, ponieważ film nie odniósł wielkiego sukcesu. Za to niecały rok później ważył już 45 kilogramów więcej, a to wszystko dla roli Batmana.
Charlize Theron
W filmie "Monster" aktorka zmieniła się nie do poznania. Wcieliła się w rolę prostytutki, która za serię morderstw dostała karę śmierci. To jedna z jej najważniejszych ról! Musiała do niej przytyć aż 13 kilogramów. Podobnie było w przypadku roli w "Tully", po której jej psychiczny stan zdrowia znacznie się pogorszył. Charlize Theron lubi ryzykować, a plan "Atomic Blonde" jest na to doskonałym przykładem. Aktorka zdecydowała, że sama odegra sceny walki. Pod okiem specjalistów przeszła wymagające treningi, podczas których złamała sobie dwa zęby.
Adrien Brody
Aktor zagrał główną rolę w "Pianiście" - w filmie polskiego reżysera Romana Polańskiego. Wcielił się w żydowskiego pianistę Władysława Szpilmana, którego prześladowali naziści. Brody bardzo poważnie potraktował swoją rolę i aby doskonale wczuć się w postać sprzedał swój samochód, wyprowadził się z mieszkania, nie oglądał telewizji i odizolował od społeczeństwa. Nauczyć się grać na pianinie i niesamowicie schudł. Efekty pracy mogliśmy podziwiać na ekranie, a za rolę aktor dostał nawet Oscara.
Robert De Niro
Roberta De Niro nie trzeba nikomu przedstawiać, ale mało osób wie, że dla filmu "Przylądek strachu" zapłacił aż 5 tysięcy dolarów za spiłowanie swoich zębów. Ne ekranie mogliśmy podziwiać go w roli psychopatycznego mordercy. Mówi się o tym, że szukając inspiracji analizował zbrodnie na tle seksualnym. To jeszcze nie wszystko! Na potrzeby filmu "Wściekły byk" przybrał na wadze 28 kilogramów, a do roli Taksówkarza pracował naprawdę jako taksówkarz. To się dopiero nazywa poważne podejście do zawodu.
Tom Hanks
Aktor stracił 24 kilogramy, by wiernie odwzorować rozbitka na bezludnej wyspie. To mogło skończyć się zatruciem krwi, ponieważ Tom Hanks w tym czasie złapał niebezpieczną infekcję. Ostatecznie rola rozbitka przyniosła mu prestiżową nagrodę, więc można powiedzieć, że się opłaciło.