Filmy superbohaterskie nie dla każdego stanowią doskonałą rozrywkę – dowodem na to jest chociażby podejście Jacoba Elordiego, który z miejsca odmówił nawet rozważenia wcielenia się w rolę Supermana. W ostatnim wywiadzie dla magazynu GQ wschodzący gwiazdor młodego pokolenia wyznał, że choć jego agent namawia go do próbowania (niemal) wszystkiego i wyznaje maksymę nigdy nie mów nigdy, Jacob nie podziela jego podejścia i uparcie odmawia, gdy czegoś “nie czuje”. A właśnie tak jest z kinem superbohaterskim (a przynajmniej tym od DC).
“Wszystko może się zdarzyć”, mówił (agent – przyp. red.). Oczywiście, że wszystko może się zdarzyć, ale na tym etapie mojego życia nie jestem tym zainteresowany. Lubię robić to, co sam chciałbym oglądać, a oglądanie tych filmów bardzo mnie niepokoi. (…) Cóż zaprosili mnie na casting do roli Supermana i od razu odparłem: “Nie, dziękuję”. To jest dla mnie zbyt mroczne – wyjaśnił.
I choć Jacob Elordi nie ujawnił, o który projekt konkretnie chodziło, raczej śmiało możemy założyć, że o “Superman: Legacy” Jamesa Gunna, który ma ukazać się za dwa lata. Tytułowa rola trafiła ostatecznie do Davida Corensweta i należy przyznać, że był to strzał w dziesiątkę.
Jacob Elordi żałuje jednej ze swoich ról? To ona przyniosła mu sławę
Jacob Elordi zdobył się na jeszcze jedno wyznanie – nie zawsze stawiał granice z takim uporem, jak w przypadku Supermana. Niegdyś zagrał bowiem w serii filmowej, w której wcale nie chciał zagrać. Mowa tu oczywiście o “The Kissing Booth” Netfliksa, czyli teen dramie z Elordim i Joe King w rolach głównych. Ta cukierkowa i infantylna opowieść o nastoletniej miłości otworzyła Jacobowi drzwi do kariery, ale to nie oznacza, że wspomina ją z rozrzewnieniem.
Nie chciałem kręcić tych filmów. One są po prostu niedorzeczne. Nie są uniwersalne. To czysty eskapizm – skwitował.
Obecnie Jacob bardzo uważnie dobiera kolejne projekty i występuje raczej w nieco ambitniejszych produkcjach, jak chociażby tegorocznym “Saltburn”, czy “Priscilli”, gdzie wcielił się w rolę Elvisa Presleya (i zrobił to ponoć fenomenalnie).
Polecany artykuł: