Familiada słynie z wpadek. Niektóre z nich cieszą się już nawet mianem kultowych. Z pewnością pamiętacie ćmiela będącego przykładem słowa na "ć" bądź lamę jako określenie na więcej niż jedno zwierzę. Poziom stresu, jaki towarzyszy uczestnikom, może sprawić, że udzielą odpowiedzi, o jaką nigdy by siebie nie podejrzewali, oglądając program przed telewizorem. Jedną z wpadek, którą internauci do dzisiaj lubią wspominać, jest ta, której był bohaterem był kapitan jeden z biorących udział w teleturnieju drużyn. Pytanie, choć z pozoru proste, sprawiło sporo problemów. Jedno jest jednak pewne. Zadając je, Karol Strasburger na pewno nie spodziewał się tego, że uczestnik zmieni zasady gry i udzieli odpowiedzi właściwie niezwiązanej z tematem aktualnej rozgrywki. Zadane przez gospodarza Familiady pytanie brzmiało następująco:
Imię męskie na literę "o".
Przewodzący drużynie Jakub postawił na, uwaga, imię żeńskie, o którym nie było mowy w pytaniu.
Imię męskie na literę "o" to... Oliwia
Do wpadki doszło w 2017 roku. Bohaterami odcinka Familiady byli wówczas uczniowie i absolwenci warszawskiego LO im. Stanisława Staszica. Przewodniczący drużynie Jakub postanowił zmienić zasady gry. Poproszony o wskazanie imienia męskiego na literę "o" zlekceważył sugestie kolegów, którzy jasno mówili o Oliwierze, odpowiadając:
Postawię na Oliwię, imię żeńskie.
Jak można się domyślić, punktu nie dostał. Zyskał natomiast szacunek internautów.
Symbol walki z systemem. Facet jest wielki, klasa!
To on ustala zasady
Zaskoczył wszystkich
Jakub, witamy w internecie. Od dziś Twoje życie już nie będzie takie samo - pisali.
Oliwier pojawił się na tablicy. Wybaczylibyście taką wpadkę, będąc w drużynie Jakuba?